Warszawa, 3 czerwca 1949 r. Członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, mgr Norbert Szuman, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Wiktor Stefaniak |
Data i miejsce urodzenia | 31 grudnia 1906 r., Brody Małe, pow. Płock |
Imiona rodziców | Stanisław i Zofia z Białołęckich |
Zawód ojca | rolnik |
Przynależność państwowa i narodowość | polska |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Wykształcenie | szkoła powszechna |
Zawód | woźny |
Miejsce zamieszkania | Warszawa, ul. Kołobrzeska 14 m. 1 |
Karalność | niekarany |
W czasie powstania warszawskiego przebywałem w domu przy ul. Bytomskiej 1. W dniu 15 września, posłyszawszy zbliżanie się wojsk niemieckich, uciekłem z domu w godzinach rannych do Szklanego Domu na rogu ulic Mickiewicza i Bohomolca. Wkrótce posłyszałem dochodzące od strony pierwszych domów ulicy Bytomskiej strzały, krzyki i jęki. Nie orientowałem się jednak, co się tam wówczas działo.
Dopiero po powrocie z Niemiec do Warszawy, mniej więcej w drugiej połowie maja 1945 roku, spotkałem się ze swoim znajomym artystą malarzem Hermanem (imienia nie pamiętam), który opowiedział mi o tym, jak 15 września 1944 żołnierze w mundurach niemieckich, których nazywał Ukraińcami, po zajęciu ulicy Bytomskiej wyciągnęli z piwnicy domu przy Bytomskiej 3 znajdujących się tam kilkunastu mężczyzn, w tej liczbie opowiadającego i jego brata, ustawili ich w ogródku i zastrzelili z pistoletu maszynowego. Mój znajomy, jak opowiadał, upadł, nie będąc trafiony, na ziemię, leżał bez ruchu między zabitymi i dopiero w nocy przekradł się na Żoliborz.
Adresu opowiadającego nie znam, słyszałem, że podobno umarł w ubiegłym roku. Od osób, które wróciły do Warszawy wcześniej, wiem że na terenie posesji przy Bytomskiej 3 odkopane zostały zwłoki 15 mężczyzn. O ekshumacji tej, a także i innych szczegółach dotyczących tej zbrodni powinni wiedzieć: Stanisław Borowski (ul. Bytomska 1 m. 9), Zygmunt Roinda (ul. Bytomska 1 m. 12) oraz żona Kury rozstrzelanego wówczas (zamieszkała przy ul. Bytomskiej 6).
Na tym protokół zakończono i odczytano.