Zofia Piwowarówna
kl. Vb
Szkoła Powszechna nr 9 w Kielcach
Co nam mówią zbiorowe mogiły
Po polach, lasach i przydrożnych rowach są rozsiane zbiorowe partyzanckie mogiły. Partyzanci walczyli za wolność i niepodległość Polski. Przechodząc koło partyzanckiej zbiorowej mogiły, nasuwają mi się różne myśli. Widzę tych biednych partyzantów jakby w lesie, drżących z zimna. To znowu zdaje mi się, że widzę ich walczących zażarcie z Niemcami, aby odzyskać tę kochaną wolność, każdemu tak drogą. Wywalczyli ją, lecz niestety sami biedni legli w ciemnych mogiłach. Lecz pamięć zostawili w każdym sercu dobrego Polaka.
Chwila najbardziej pamiętna dla mnie za okupacji niemieckiej
Pamiętam jak dziś, było to jesienią 1944 r. Idąc z miasta, patrzę – zatrzymują się ludzie. Podchodzę bliżej i widzę – zajechał samochód i z tego samochodu wysadzono sześciu młodych mężczyzn, bez czapek, jedni w swetrach, drudzy w marynarkach. Chciałam pójść dalej, lecz żandarmi nie dali nikomu przejść ani w tę, ani w inną stronę.
Stanęłam i patrzę, co będzie. Otóż mężczyzn tych ustawiono pod płotem ogrodu. Jeden z Niemców podszedł, pozawiązywał im oczy, wystawiono karabin maszynowy i w jednej chwili słychać było strzały. Spojrzałam szybko na biednych ludzi, a oni już wszyscy leżeli na ziemi, poruszając kurczowo to ręką, to nogą. A płot cały obryzgany był krwią.
Serce zamarło we mnie, nie mogłam ani kroku zrobić. Dopiero mamusia wzięła za rękę i poprowadziła mnie w stronę domu. Z oczu mych bez przerwy skapywały mi łzy, nie mogłam się z tym pogodzić, czemu tacy młodzi ludzie znikli ze świata. Biedni ci skazańcy, stali mi stale przed oczyma pomimo perswadowania mamusi, że to jest wojna [i] ludzie muszą ginąć. I dziś nawet, przechodząc koło tego miejsca, jeszcze serce żal ściska.