1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):
St. sierż. Franciszek Ciesielski, ur. w 1896 r., osadnik wojskowy, żonaty.
2. Data i okoliczności zaaresztowania:
10 lutego 1940 r. wraz z rodziną, na tej podstawie, że byłem osadnikiem wojskowym. W dniu aresztowania mnie z osady wojskowej o godz. 3.00 rano przyszło dwóch krasnoarmiejców i czterech miejscowych, pobudzili nas i trzymali nas w negliżu przez cały czas trwania gruntownej i szczegółowej rewizji. Po wyrzuceniu wszystkich rzeczy i gratów na kupę, pozwolono nam się ubrać i w 20 min kazano rodzinie usiąść na sanie, a mnie prowadzono pod nacelowanymi bagnetami jak zbrodniarza. W drodze wywrócono sanie z moją rodziną w śnieg. Nadmieniam, że żona moja była dwa tygodnie po połogu. W tym czasie wywieziono z tego posiołka kilka rodzin, płk. Stankiewicza z rodziną, osadnika wojskowego, Jechmana, osadnika wojskowego, Dzierkę i wielu innych, których nazwisk nie pamiętam, w niewiadomym kierunku, tak że do dnia dzisiejszego nie mam o nich żadnej wiadomości.
3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:
Posiołek Nucht-Oziero [?], rejon plisiecki, obłast archangielska.
4. Opis obozu, więzienia:
Mieszkaliśmy w baraku w przegródce z rodziną składającą się z żony i pięciorga dzieci. Jak na moją rodzinę – bardzo ciasno. [Barak] zapluskwiony tak, że po całodziennej pracy trudno było ułożyć się w nocy. Teren był mokry, lesisty.
5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:
Osadnicy wojskowi i gajowi. [Narodowości] polska i białoruska. Poziom umysłowy średni, moralny dobry, wzajemne stosunki bardzo dobre.
6. Życie w obozie, więzieniu:
Przez cały dzień ciężka praca, odpoczynek był tylko czasem w niedzielę. Za pracę płacono gotówką, z czego każdy musiał sobie kupić życie. Ponieważ ten zarobek nie wystarczał, byliśmy zmuszeni dokładać swoje, a z braku tego sprzedawać swoje rzeczy. Stołowałem się wraz ze swoją rodziną w stołówkach, w których trzeba było stać w ogonkach już od godz. 3.00 rano. Były wprowadzone bardzo ciężkie normy pracy, które nie każdy mógł wykonać. Ubranie każdy z nas musiał sobie kupić. Życie koleżeńskie było bardzo dobre. Życia kulturalnego nie było.
7. Stosunek władz NKWD do Polaków:
Odnoszenie się ich w stosunku do mnie było dość dobre, tylko [wobec] innych za najmniejsze uchybienie stosowano kary aresztu, a nawet ich bito. Śledztwa były przeprowadzane w różnych porach dnia, najczęściej po pracy wieczorem, kiedy człowiek był zmęczony. Propagandę komunistyczną prowadzili politrucy i komisarze, twierdząc stale, że Polski nigdy nie odzyskamy. Informacje o Polsce były od nas wyciągane.
8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:
Pomoc lekarska była w zakresie bardzo słabym, ponieważ nie było lekarstw. Na miejscu szpitala nie było. Zmarło ok. 25 proc. osób: Stolarski, Lisiecki i wielu innych, których nazwisk nie pamiętam.
9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?
Korespondencja do kraju i rodziny była dozwolona w zakresie ograniczonym.
10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?
Zwolniony z obozu zostałem w październiku 1941 r. i zostałem wywieziony z rodziną do Puchar [Buchary?]. Podróż była bardzo ciężka, postój na stacjach trwał po kilka dni, wyżywienie podczas podróży było bardzo złe, niewystarczające, tak że zmarło kilka osób. W Pucharach [Bucharze?] zgłosiłem się na komisję Wojska Polskiego i dostałem przydział do 7 Batalionu Saperów, do kompanii drogowej.
Nadmieniam, że w kołchozie Puchary [Buchara?] zmarło mi dwoje dzieci: syn, 12 lat, i drugi syn, dwa lata.