Zenon Fedor
kl. VIb
Szkoła Powszechna im. Stanisława Staszica w Kielcach
Moje wspomnienia zbrodni niemieckiej
W 1943 r. byłem świadkiem, jak Niemcy gnali jeńców rosyjskich. Był dzień późnej jesieni, padał śnieg z deszczem i na ulicy było błoto. Jeńcy szli czwórkami, niektórzy byli boso, w spodniach, w koszuli i bez czapki, niektórzy mieli na plecach kawałki kołdry lub worek.
Byli zarośnięci, brudni i nędzni. Byli tak głodni, że który znalazł w rynsztoku opałek papierosa, brał do ust i żuł.
W tym czasie nadjechał gospodarz z rzepą. Jeńcy rzucili się na tę rzepę, ale Niemcy nie dali im jej zjeść, zaczęli bić i popędzili dalej.
Jest to mały obrazek, jeden z wielu milionów okrucieństw popełnionych przez Niemców.