Maria Mendak
kl. VI
Szkoła Powszechna we Wzdole Rządowym
Chwila najbardziej dla mnie pamiętna z lat okupacji
Najbardziej pamiętną chwilą z lat okupacji niemieckiej był dla mnie 11 kwietnia 1943 r. O godz. 4.00 rano zostałam [obudzona] przez strzały karabinowe. Dowiedziałam się, że nasz dom i dom sąsiadów zostały obstawione przez gestapo niemieckie. Ponieważ byłam małą dziewczynką (liczyłam wtedy 10 lat), rodzice moi zaryzykowali i wysłali mnie z ostrzeżeniem do cioci do drugiej wioski, odległej o kilometr. Ponieważ było jeszcze szaro, do cioci zaszłam bez żadnych przeszkód. Gdy wujek dowiedział się o gestapo, to zaraz uciekł do lasu. Po 20 min do mieszkania cioci przybyło ok. 15 uzbrojonych Niemców, którzy zażądali, aby wydać im broń. Ponieważ broni nie było w domu, zabrali mnie ze sobą i grożąc rewolwerem kazali mi szukać broni i tak nas męczyli badaniem i rewizją przeszło godzinę.
Po odejściu Niemców dowiedziałam się, że okrutny okupant zastrzelił dwóch mężczyzn, dwie kobiety i jedno niemowlę, a dwie dziewczynki w wieku pięciu i siedmiu lat wrzucali żywe do wykopanego dołu, z którego wyskakiwały trzy razy, ale ostatecznie zastrzelono je w [tym] dole. Resztę ludzi w liczbie trzech mężczyzn, pięciu kobiet i czworga małych dzieci zabrali i przyprowadzili do mojej rodzinnej wioski, gdzie w odległości 140 m od mojego mieszkania ich zabili za to tylko, że byli Polakami, bo innej winy nie mieli.
To okrutne znęcanie się nad moimi rodakami na zawsze pozostanie mi w pamięci.