Joanna Jaworska
kl. IV
Szkoła Powszechna we Wzdole Rządowym
Moje wspomnienia zbrodni niemieckich
Pamiętam wojnę, która w mej pamięci zostawiła straszne wspomnienia. Ta straszna wojna zaczęła się tak prędko. Nocami widać było łuny pożarów, samoloty bombardowały i strzelały z karabinów maszynowych nawet do małych dzieci. Wszyscy mówili, że Niemcy już są. Straszne to były czasy, a potem wszyscy mówili drżącym ze strachu głosem, że Niemcy już weszli do Polski. Nie chcieliśmy wierzyć, tatuś mówił, że to nieprawda, aby Niemcy mogli przyjść. Dopiero gdy ich zobaczyliśmy, uwierzyliśmy, że tak jest naprawdę.
Zaczęły się teraz straszne czasy dla nas, Polaków. Niemcy gospodarowali na naszej ziemi jak na swojej własnej. Początkowo było jeszcze jako tako, ale później Niemcy zaczęli strasznie dokuczać Polakom i znęcać się nad ludnością polską. Jeździli po wsiach, zabierali zboże na kontyngent, a kto nie chciał oddać, tego strasznie bili, och, jak oni katowali ludzi. Zabierali krowy, mleko, a nawet wszystko, co było w domu. Niszczyli nasze lasy, wywozili z lasu drzewo, a kto nie chciał jechać, tego wsadzali do więzienia.
Później zaczęli łapać ludzi, nie można było jechać do miasta, bo Niemcy na wszystkich stacjach urządzali straszne łapanki. Wtedy to młodzi chłopcy postanowili walczyć z Niemcami. W lasach powstawały partyzantki, które walczyły z Niemcami. Niemcy, gdy nie mogli pokonać partyzantów, znęcali się nad niewinnymi ludźmi. Palili w domach dzieci i kobiety. Ludzie już nawet się nie bali, gdyż byli przygotowani na wszystko. Chodziliśmy do szkoły tylko czasami, bo w szkole mieszkało wojsko niemieckie.
W końcu przyszedł kres Niemców. Skończyło się ich panowanie w Polsce, musieli z Polski uciekać, a my teraz możemy uczyć się w polskiej szkole. Dziękujemy więc za to Panu Bogu, że nas obronił przed podłymi szwabami.