Zbigniew Tymicz
kl. IV
Prywatne Gimnazjum i Liceum Koedukacyjne w Zagórzu
Jak uczyłem się tajnie podczas okupacji
1939 rok. Rok przepojony zgrozą wojny i okrucieństw. Rok ten i następne lata odbiły się ujemnie na życiu i kulturze narodu polskiego. Najdotkliwiej rządy okupanta odczuła młodzież polska. W szkołach – jedynie w powszechnych i przemysłowych, [bo tylko takie nie zostały zamknięte] – pozbawiono młodzież [możliwości] zdobycia wiedzy w dziedzinie literatury i historii polskiej. Rządy okupanta dążyły przez wykluczenie tych dwóch, a najbardziej potrzebnych dla każdego Polaka przedmiotów, do tego, by młodzież nie mogła zapoznać się z tymi dwoma narodowymi [dziedzinami], dlatego że młodzież jest przyszłością danego narodu, a nieświadoma dziejów i literatury własnej ojczyzny ulegnie prędzej obcym wpływom. Dlatego też okrutny okupant ścigał tych, którzy dawali i pobierali tajne lekcje. Niejeden, który pracował nad przyszłością narodu polskiego, dając lekcje młodzieży, poniósł śmierć zadaną przez okrutnika Niemca. Ci wszyscy, którzy ponieśli śmierć, umierali zawsze ze słowami: „Ginę za Ojczyznę”.
Ja, będąc jeszcze w wieku lat szkolnych, korzystałem z lekcyj dawanych nam w szkole powszechnej. Jedynym przedmiotem, którego uczyłem się tajnie, była historia Polski. Czytałem też wartościowe książki, w miarę możności ich dostania, z których to dowiedziałem się wielu rzeczy. Na przykład z powieści Henryka Sienkiewicza pt. Krzyżacy dowiedziałem się o sposobie wojowania Niemca – podstępem, przekupstwem i zdradą, co jest niegodne prawdziwego żołnierza.
Lekcje historii odrabiałem ze swoim kolegą u siebie w domu. Naszym nauczycielem była moja mamusia. Wiadomości czerpaliśmy z podręcznika pt. Z dziejów historii polskiej [Wiadomości z dziejów Polski?]. Uczyłem się w ten sposób, że czytałem półgłosem zdania, a następnie wraz z mamusią i kolegą omawialiśmy i dyskutowaliśmy o tym. Ważniejsze zdarzenia i daty wypisywałem w osobnym zeszyciku i uczyłem się na pamięć. Na następnej lekcji zawsze mamusia pytała mnie z poprzednich lekcyj. Na [naukę historii] poświęcałem co drugi, czasem co trzeci dzień od jednej do dwóch godzin. Po skończeniu siódmej klasy nastały dla mnie gorsze chwile. Musiałem pójść pracować jako uczeń ślusarski w pracowni kolejowej. Praca ta na mój wiek i siły była za ciężka, lecz musiałem pogodzić się z losem. Jedyną moją edukacją w tym czasie były lekcje w szkole przemysłowej dwa razy w tygodniu po pięć godzin. W tej szkole zdobyłem wiedzę z dziedziny fizyki i pogłębiłem z dziedziny matematyki. Mając teraz mało czasu, a więcej obowiązków, mało poświęcałem się tajnemu nauczaniu.
Dzięki zdobyciu wiedzy z historii i literatury polskiej dowiedziałem się o dziejach ukochanej ojczyzny i wierzyłem, że okupant nie będzie w stanie złamać ducha polskiego w narodzie i że naród polski dźwignie się i zada śmiertelny cios odwiecznemu wrogowi Polski, jakim były Niemcy.