BOLESŁAW WIŚNIEWSKI

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Plut. Bolesław Wiśniewski, 36 lat, handlowiec, kawaler.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

18 września 1939 r. zaaresztował mnie patrol bolszewicki w Rożyszczu k. Stochodu. Patrol ten doprowadził mnie do kwatery sztabu sowieckiego, który rozlokował się w zabudowaniach kościelnych w miasteczku Rożyszcze. Na wstępie byłem badany przez oficera sowieckiego, który dopytywał się, czy jestem oficerem, jak się nazywam, skąd pochodzę i co tu robię.

Po przesłuchaniu kazał uzbrojonemu żołnierzowi sowieckiemu odprowadzić mnie do siedziby komitetu milicji, która mieściła się w gmachu Komunalnej Kasy Oszczędności, oddając mnie tam za pokwitowaniem. Po odejściu żołnierza sowieckiego cywil, rzekomy komendant milicji, z pochodzenia Żyd Ukrainiec, zadawał mi różne pytania, m.in., czym się zajmowałem w Polsce, jakie czytałem gazety, czy należałem do partii komunistycznej. Gdy odpowiedziałem, że nie, zaraz zawołał milicjanta (cywil z czerwoną opaską) i kazał mnie szczegółowo zrewidować, przy czym zabrał mi portfel z gotówką (212 zł), zegarek ręczny, legitymację, fotografię, tytoń, zapałki i inne drobiazgi. Następnie kazał mi się ubrać i dwóm milicjantom uzbrojonym w polskie karabiny polecił mnie odprowadzić na punkt zborny do kina strzeżonego przez żołnierzy sowieckich uzbrojonych w broń przeważnie maszynową.

Zastałem tam już aresztowanych i osadzonych 12 żołnierzy polskich, jednego policjanta, dwóch osadników Polaków i gajowego z żoną. Byliśmy tam bez jedzenia, wody i palenia. Na trzeci dzień, 25 września, wyprowadzono nas na dziedziniec i pod silną eskortą żołnierzy sowieckich i milicji odprowadzono na dworzec kolejowy, dając nam po kawałku już spleśniałego polskiego wojskowego chleba i wiadro wody. W godzinę potem załadowano nas do wagonu towarowego zabrudzonego po przewozie koni i pojechaliśmy do Równego. Tam ze stacji odprowadzili nas do więzienia.

Na dziedzińcu więziennym podzielili nas na dwie grupy: osobno wojskowych i osobno resztę. Grupę wojskowych po przesłuchaniu i nakarmieniu zwolniono z więzienia, z tym, że mieliśmy się udać oddziałem zwartym na dworzec kolejowy i tam otrzymać przepustki zezwalające nam na przejazd koleją do granicy polskiej. Na dworcu oficerowie sowieccy [powiedzieli] nam: „Kto Polak, to niech wsiada do pociągu na pierwszym torze”, który rzekomo za godzinę miał odjechać do granicy polskiej; „Kto Ukrainiec – do pociągu na drugim torze”; „Kto Białorusin – [do pociągu] na trzecim torze”, z tym, że każdy miał pojechać w swoją stronę. Oczywiście pociągi z nami odjechały [brak] jak z Polakami, tak z Ukraińcami i Białorusinami, ale [brak] we właściwym kierunku [brak].

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Szepietówka w Rosji, ok. 20 tys. jeńców; Zahorce Wielkie k. Dubna, 2 tys. jeńców; Rudnia Poczajowska k. Radziwiłłowa, 300 jeńców; Werba k. Radziwiłłowa, 800 jeńców; Sądowa Wisznia k. Przemyśla, 1 tys. jeńców; Czerlany k. Gródka Jagiellońskiego, 2 tys. jeńców; Starobielsk w Rosji, ok. 6 tys. jeńców.

4. Opis obozu, więzienia:

Szepietówka: rozległy teren zalesiony, duże piętrowe bloki koszarowe, murowane, prymitywnie urządzone, bez żadnych wygód. Podłogi asfaltowe i betonowe, bez łóżek. Mało studni z wodą i mało ustępów, tak że całość – kupa brudu, robactwa i niezmierny głód.

Zahorce Wielkie k. Dubna: duży majątek, [teren] pagórkowaty, gliniasty, budynki – stajnia murowana i obora murowana przeznaczone na nasze kwatery. Piętrowe prycze zasłane słomą. Wilgoć, zimno, robactwo i smród. Trzy miesiące w niepranej bieliźnie. Po trzech miesiącach dano nam sienniki, urządzono łaźnie i pralnie.

Rudnia Poczajowska k. Radziwiłłowa: teren przystacyjny, parterowy murowany domek i stodoła. Prycze piętrowe, warunki mieszkaniowe i higieniczne dostateczne.

Werba k. Radziwiłłowa: przedmieścia miasta Werba, budynek drewniany, tartak, przechowalnia posadzki drewnianej (parkietu). Warunki mieszkaniowe i higieniczne dostateczne.

Sądowa Wisznia k. Przemyśla: równina piaszczysta, barak drewniany stawiany przez jeńców – prymitywny, zimny, przy bocznicy kolejowej, tysiąc metrów od stacji kolejowej, warunki mieszkaniowe i higiena dostateczne.

Czerlany k. Gródka Jagiellońskiego: teren mokry, bagnisty. Majątek żydowski, część budynków murowana, baraki budowane przez jeńców i namioty. Warunki mieszkaniowe dostateczne, higiena dobra.

Starobielsk w Rosji: teren suchy, zabudowania cerkiewne i baraki, mały sad owocowy. Całość ogrodzona parkanem murowanym i drutami kolczastymi. Warunki mieszkaniowe bardzo złe, mnóstwo pluskiew w pryczach i w ścianach.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Polacy, Ukraińcy, Białorusini, Niemcy i Żydzi. Kategoria przestępstw żadna. Jeńcy wojenni. Ogólnie moralne przygnębienie. Wzajemne stosunki w grupach między Polakami bardzo dobre, z innymi narodowościami złe.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Pobudka o godz. 5.00–6.00 rano, śniadanie 6.30–7.30, na śniadanie zupa postna, rzadka, z kaszy jaglanej, jęczmiennej lub herbata. O 7.30 wymarsz do pracy. Warunki pracy bardzo ciężkie, kopanie rowów, tłuczenie kamieni, wygruzka kamieni z wagonów, gotowanie smoły itp. Przy[brak] 19.00–20.00. Kolacja: zupa z kaszą [?]. W międzyczasie od godz. 12.00 do 13.00 po południu przywożono tzw. prembluda dla tych, którzy wyrobili sto procent normy, którzy mniej musieli głodować. Praca odbywała się przy budowie dróg, lotnisk i na stacjach kolejowych przy wygrużaniu kamieni, smoły, drzewa itp. Przez całą niewolę spałem bez koca, gdyż go nie miałem i od władz obozowych w żaden sposób nie mogłem [go] uzyskać.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

NKWD do Polaków odnosiło się bardzo źle – czy to przy pracy, czy też w obozach za najmniejsze przewinienia, a czasem zupełnie niesłusznie, osadzali w karcerze. Propaganda komunistyczna była szeroko rozwijana przez politruków, lecz między Polakami nigdy się nie przyjęła. Informacje o Polsce przeważnie nieprawdziwe.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomoc lekarska źle zorganizowana, brak sił fachowych i lekarstw. Szpitali nie znam.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Ja osobiście [nie miałem] żadnej, ani jednego listu nie otrzymałem.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

7 września 1941 r. w obozie Starobielsk na terenie ZSRR wstąpiłem do polskiej armii.

Miejsce postoju, 4 marca 1943 r.