Bernardyna Draganówna
kl. Va
Wisznice, 19 czerwca 1946 r.
Moje najważniejsze przeżycie wojenne
Było to [w] 1944 r. Pewnego dnia, kiedy Niemcy ustępowali z Polski, przyjechali do nas Niemcy i postawili u nas dwie armaty pod mieszkaniem. Ludzie wtedy uciekali do lasu, a ja tylko z mamusią zostałam w domu. Wtedy rozpoczęła się walka. Niemcy rzucali pociskami w Sowietów. Bitwa trwała od 17.00 aż do 1.00 [w nocy]. Wieczorem, gdy już odjechali od nas Niemcy, to weszłyśmy do piwnic, ale wciąż straszno nam było, bo rzucali pociski niedaleko nas. Wieczorem, ok. jakiej godz. 24.00, spalił się w Dubicy dom Sokołowskiego. Potem rano zaczęli się schodzić ludzie do domu. Na drugi dzień nie było już Niemców, tylko byli Sowieci.