STEFAN BENDOWSKI

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Sap. Stefan Bendowski, rocznik 1906, robotnik kolejowy, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Zaaresztowany zostałem 1 kwietnia 1941 r. przy przekraczaniu granicy, gdy uciekłem z niewoli niemieckiej.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Po zaaresztowaniu osadzono mnie w więzieniu w Grodnie, stąd zostałem przewieziony do Kotłasu i przydzielony na przymusowe roboty do łagrów w Kotłasie 6 października 1941 r.

4. Opis obozu, więzienia:

Teren łagrów bagnisty. Po przywiezieniu mieszkaliśmy pod gołym niebem, otoczeni drutami i strażą. Budowaliśmy baraki na mieszkania dla siebie. Pobudowaliśmy dwa baraki, które były wkopane w ziemię. Ze względu na teren – miękki i bagnisty – stała w nich woda. Ogółem było tutaj 433 ludzi pomieszczonych w dwóch barakach.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Narodowości: przeważnie Polacy, kilkunastu Żydów z Polski i Rosjanie obywatele ZSRR. Polacy byli aresztowani przeważnie za przekroczenie granicy i należenie do organizacji wojskowych jak Przysposobienie Wojskowe, związek rezerwistów itp., Żydzi za przekroczenie granicy, a Rosjanie za różne przewinienia, jak niezgłaszanie się do pracy i kradzieże.

Poziom umysłowy nie da się określić prosto, gdyż byli to ludzie z różnych warstw społecznych, jak: ksiądz, nauczyciele, oficerowie, rolnicy, rzemieślnicy i różni robotnicy. Wzajemne stosunki były dobre, z wyjątkiem Rosjan, którzy byli do nas wrogo usposobieni.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Praca była przy budowie toru kolejowego i wyrębie lasu. Pracowano 12 godzin, z godzinną przerwą na obiad. Warunki pracy były ciężkie, wyznaczone normy trudno było wykonać, gdyż codziennie podwyższano ilość do wyrobienia. Przykład: jak dziś była norma trzy i pół metra sześciennego ziemi do wywiezienia, to za kilka dni podwyższono do czterech itd., tak żeby [człowiek] wytężył wszystkie siły, a normy nigdy nie zrobił. Zapłaty gotówkowej za pracę nie było żadnej, jedyną zapłatą było wyżywienie. Wydano nam po jednej parze spodni, walonek, kufajce i jednej parze watowanych butów, które jak zamoczyły się, to trzeba było i miesiąc chodzić w mokrych, bo nie było gdzie suszyć.

Na wyżywienie składało się: chleb od 300 do 700 g dziennie, zależnie od wyrobionej normy i zupa z kaszy owsianej, zupełnie bez tłuszczu, którą wydawano dwa razy dziennie.

W pożyciu koleżeńskim była zgoda i wspólne zrozumienie. Co do życia kulturalnego, to nie było ani książek, ani gazet.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Stosunek władz sowieckich do nas był wrogi, prześladowano nas na każdym kroku, a za najmniejsze przewinienie (o ile to przewinieniem można nazwać), jak: nie mając butów, nie wyszło się do roboty, lub jeżeli ktoś był chory i nie mógł pracować, a nie miał zwolnienia od lekarza – rozbierano do bielizny i zamykano na noc do karceru, gdzie było nieopalane, a rano urzędnicy sowieccy przynosili ubranie i bez śniadania wypędzano do roboty. Starano się nas przekonać, że Polska już nie powstanie, że na całym świecie będzie bolszewizm i że powinniśmy dużo pracować, bo to potrzebne jest do osiągnięcia tego celu.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomoc lekarska była taka, że jak człowiek już upadł, to wtenczas odwozili do szpitala, skąd nie wracał, bo było za późno, żeby można go było uratować. Z Polaków umarło przeszło 30 osób – nazwisk nie pamiętam.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Łączności z rodziną nie miałem żadnej.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Zwolniony zostałem 8 sierpnia 1941 r., pojechałem do Samarkandy i zostałem skierowany do pracy na kołchozie. W lutym 1942 r. zostałem powiadomiony przez wojennego komisarza, że w Kermine organizuje się polska armia. W tymże miesiącu wstąpiłem tam do Wojska Polskiego i zostałem przydzielony do ówczesnej grupy kolejowej.

Miejsce postoju, 2 marca 1943 r.