ROMAN KOZŁOWSKI

Roman Kozłowski
kl. IIIb
Państwowe Liceum i Gimnazjum w Brodnicy
woj. pomorskie
17 czerwca 1946 r.

Jak uczyłem się w czasie okupacji

Jesienią 1943 r. zwróciło się grono nauczycielskie, które jeszcze ocalało, do mej siostry Krystyny Kozłowskiej, aby udzielała tajnie lekcji języka polskiego. Od tego czasu regularnie dwa razy w tygodniu uczyliśmy się w naszym mieszkaniu w Brodnicy przy ul. Kościuszki 6 języka polskiego i matematyki.

Było nas razem sześciu uczniów – czterech chłopców i dwie dziewczynki. W tym czasie przerobiliśmy gramatykę i pisownię polską oraz podręcznik Mówią wieki pierwszej klasy gimnazjum i połowę klasy drugiej. Książki te były naszą własnością, udało nam się je ocalić. Przed każdą lekcją omawialiśmy, co robić w razie nagłej rewizji policji niemieckiej i jak tłumaczyć obecność tych drugich.

Uczyliśmy się bardzo chętnie, byliśmy już dość starzy, aby zrozumieć, co znaczy znać poprawnie język ojczysty, jego pisownię i historię literatury polskiej. Początkowo wypracowania nasze pozostawiały dużo do życzenia, po upływie kilku tygodni można już było jednak zauważyć znaczną poprawę i nasza „nauczycielka” była z nas nawet nieraz zadowolona.

Siostra moja była sama dosyć młoda, miała wówczas 23 lata, uzyskała jednak już przed wojną promocję do drugiej klasy liceum ogólnokształcącego i wszyscy wiedzieliśmy, że wie więcej od nas. Pomimo, że byłem bratem, traktowała mnie na równi z innymi.

Lekcje nasze zostały przerwane aresztowaniem mej siostry przez gestapo 2 stycznia 1945 r. Z lekcji tych, pomimo że nie prowadziła ich siła fachowa, odnieśliśmy wszyscy dużo korzyści.