Sierż. Edward Rybka, ur. w 1905 r., żonaty.
Zostałem aresztowany i osadzony w więzieniu w Równem 13 marca 1941 r. Warunki higieniczne w więzieniu były bardzo złe: spaliśmy na podłodze, bez sienników i koców. W małej celi mieściło się 25 ludzi, [było w tym] dwóch Polaków, a resztę [stanowili] Ukraińcy, którzy odnosili się do nas bardzo źle.
Stosunek władz NKWD do Polaków był jak najgorszy, szczególnie znęcały się nad nami organy śledcze. Śledztwo przeprowadzano przeważnie w nocy, stosując wobec więźniów najrozmaitsze kary.
Wyżywienie więźniów składało się z gorącej wody i 450 g czarnego chleba na śniadanie, litra gorącej wody zaprawionej mąką albo jakąś kaszą [na] obiad – zupa ta była tak rzadka, że nie trzeba było używać łyżki, gdyż można było ją wypić. Kolacji nie było żadnej. Po wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej ewakuowany zostałem do więzienia w Kamyszynie nad Wołgą, a następnie do więzienia w Astrachaniu.
W każdym więzieniu warunki higieniczne (mieszkaniowe), wyżywienie i odnoszenie się do Polaków były jednakowe. 20 lutego 1942 r. zwolniony zostałem z więzienia w Astrachaniu, a 10 marca wstąpiłem do armii polskiej.
Miejsce postoju, 17 lutego 1943 r.