Cieszyn, 12 czerwca 1989 r.
Redakcja tygodnika „Zorza”
Warszawa
Dotyczy: lista zaginionych
Niniejszym zwracam się z uprzejmą prośbą o uzupełnienie listy zaginionych w ZSRR polskich żołnierzy, jeńców obozu w Kozielsku, w pozycji 1381 dotyczącej mojego ojca Rudolfa Halamy.
Zgodnie z opublikowaną przez pana inż. Jędrzeja Tucholskiego ankietą, podaję bliższe dane odnośnie [do] osoby mojego ojca:
a) | Rudolf Halama, s. Pawła i Anny z d. Gociek, ur. 27 czerwca 1900 r. w Sibicy, zam. w Cieszynie [przy] ul. Różanej 3. |
b) | Wykształcenie średnie, dyrektor – Bank Cieszyński Spółdzielczy Bank Katolicki Spółdzielnia z odpowiedzialnością nieograniczoną oraz Komunalnej Kasy Oszczędności w Trzyńcu (Zaolzie, [od] października 1938 r. [do] sierpnia 1939 r.), radca Wydziału Gminnego miasta Cieszyna, redaktor odpowiedzialny czasopisma „Gwiazdka Cieszyńska”. |
c) | Podchorąży, piechota, rezerwista zmobilizowany z końcem sierpnia 1939 r. |
d) | Po 17 września 1939 r. dostał się do niewoli rosyjskiej i [został] osadzony w obozie w Kozielsku. |
e) | Jedyny list [od] ojca, jaki otrzymaliśmy, został nadany z obozu w Kozielsku i nosi datę 21 listopada 1939 r. Na naszą korespondencję skierowaną do ojca nie otrzymaliśmy ani jednej odpowiedzi. Wiem natomiast, że jeszcze 26 kwietnia 1940 r. mój ojciec żył i przebywał w obozie w Kozielsku. Poinformował mnie o tym (dopiero na kilka miesięcy przed [swym] zgonem) przyjaciel mojego ojca, por. Tadeusz Bocek, który wraz z moim ojcem przebywał w obozie w Kozielsku, a 26 kwietnia 1940 r. szczęśliwie został stamtąd zwolniony i powrócił po wojnie do Cieszyna jako zdemobilizowany żołnierz II Korpusu. Na moje uporczywe, wielokrotne prośby Tadeusz Bocek złożył w sprawie mojego ojca oświadczenie na piśmie, którego jednak – w obawie przed konsekwencjami – nie podpisał. Treść tego oświadczenia jest następująca: „Od chwili opuszczenia Zamościa wędrowaliśmy cały czas razem. Razem dostaliśmy do niewoli i mieszkaliśmy razem na jednej pryczy w obozie kozielskim. Pożegnałem się z nim 26 kwietnia 1940 r., gdy mnie wzięli do transportu. Miał on w tym czasie brodę, którą zapuścił i dobrze pielęgnował. Żegnając się ze mną, powiedział: »Jeśli wróci pan do Cieszyna prędzej ode mnie, to proszę powiedzieć mojej żonie, że nie powrócę, dopóki w Cieszynie będą Niemcy«. Mówił ponadto, że powróci do Cieszyna z brodą, a zgoli ją dopiero po zrobieniu wspólnego zdjęcia ze swoją rodziną. Co do jego dalszych losów nie mam żadnych danych”. |
f) | Tadeusz Jan Halama, Cieszyn. |
Pragnę dodać, że żyje żona Rudolfa Halamy, Teresa, ur. 12 maja 1901 r.
W załączeniu przesyłam kserograficzne odbitki:
1. | listu ojca z 21 listopada 1939 r. z Kozielska, |
2. | oświadczenia Tadeusza Bocka, |
3. | artykułu pt. „Najmłodszy legionista” zamieszczonego w gazecie regionalnej „Głos Ziemi Cieszyńskiej”, nr 14 z 7–13 kwietnia 1989 r., który pozwoli przybliżyć sylwetkę Rudolfa Halamy, |
4. | pisma Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża w Warszawie z 17 maja 1958 r., |
5. | pisma Komitetu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie z 7 marca 1958 r., |
6. | fotografii ojca z 1939 r. |
Kończąc, pragnę serdecznie podziękować – już z góry – Szanownej Redakcji za wszelki trud i staranie poniesione dla wypełnienia mej prośby. Jednocześnie wyrażam najwyższe uznanie dla Szanownej Redakcji za podjęcie tak szczytnej, a zarazem tak olbrzymiej i trudnej akcji.
Przesyłając serdeczne pozdrowienia,
pozostaję z należnym szacunkiem i poważaniem.
Od chwili opuszczenia Zamościa wędrowaliśmy cały czas razem. Razem dostaliśmy [się] do niewoli i mieszkaliśmy razem na jednej pryczy w obozie kozielskim. Pożegnałem się z nim 26 kwietnia 1940 r., gdy mnie wzięli do transportu. Miał on w tym czasie brodę, którą zapuścił i dobrze pielęgnował. Żegnając się ze mną, powiedział: „Jeśli wróci pan do Cieszyna prędzej ode mnie, to proszę powiedzieć mojej żonie, że nie powrócę, dopóki w Cieszynie będą Niemcy”. Mówił ponadto, że powróci do Cieszyna z brodą, a zgoli ją dopiero po zrobieniu wspólnego zdjęcia ze swoją rodziną. Co do jego dalszych losów nie mam żadnych danych.
31 listopada 1939 r.
Najdroższa Teresko!
Jestem w Rosji i jestem dotychczas zdrów. Oczekuję z niecierpliwością wiadomości od Was. Czy już wróciliście do Cieszyna i czy wszyscy zdrowi i cali? Czy nikomu z Was nic się nie stało? Czy dzieci zdrowe? Czy jesteście w starym mieszkaniu? W jakim stanie je zastaliście? Kto powrócił już do Cieszyna? Co słychać z Alojzym, Pawłem i Agnieszką?
Odpiszcie mi zaraz na mój list. Napiszcie obszernie o wszystkich. Pisać do mnie wolno tylko raz na miesiąc, dlatego odpowiadajcie tylko na mój list. Niechaj Tadek wypisze wyraźnie adres po rosyjsku – dokładnie, jak podałem.
Niech Tadek zastąpi mnie teraz w domu. Broneczka, o której tak często myślę, niechaj będzie dobrą córką, a Hanyś i Władzio niechaj codziennie pobożnie podnoszą rączki w górę za tatusia.
Całuję Was serdecznie i gorąco. Pozdrówcie wszystkich, wszystkich przyjaciół moich i znajomych, których wymienić nie mogę z powodu braku miejsca. Tych, którzy dobrze mi życzą, proszę o litanię do Matki.
Bogu, który o wszystkich pamięta, Was polecam. Wasz Tatuś – a Twój, Teresko, Rudolf
Rosja ZSRR – Russland – CCCP
Halama Rudolf Pawłowicz
Kozielsk
Skrzynka pocztowa [nr] 12
Галама Рудольф Павлович
Город Козельск
Смоленская область
Ящик почтовый 12.