NATAN LAUZERER

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód, stan cywilny):

Bombardier Natan Lauzerer, 28 lat, pomocnik handlowy, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

1 stycznia 1940 r. zaaresztowali mnie na granicy w okolicy Jarosławia, skąd oddali mnie do więzienia w Przemyślu.

3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca robót przymusowych:

Więzienie Berdyczów, obozy Kujbyszew (Samarłag) i Ustwim [Ustwymłag?], rejon Komi ASRR.

4. Opis obozu, więzienia:

Obóz otoczony drutami kolczastymi (zona), obstawiony „bocianami” i psami. Życie w namiotach na gołych deskach, nieheblowanych. Wszy, głód i ciężka praca.

5. Skład jeńców, więźniów, zesłańców:

W łagrze znajdowało się ok. pięć tysięcy ludzi, z tego 1,6 tys. Polaków, a reszta ludzi [?] to Uzbecy, Rosjanie, Chińczycy, Rumuni itd. [Nieczytelne] byli ludzie wszystkich kategorii, jak pułkownicy, inteligenci, bandyci i tzw. żulia. Życie umysłowe [nieczytelne] moralne [?] i warunki.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Wyżywienie dzienne: dwie zupy bez tłuszczu, rzadko 50 dag chleba. W więzieniu cele zimne, nieopalane, spanie na gołym betonie – mokrym, brudnym. Wszy w tysiącach. Spacer raz na tydzień, najwięcej do dziesięciu minut. Tortury, głód, [nieczytelne], karcer, bicie i ciągłe rewizje po nocach [nieczytelne] przez takie okresy. Znowu nie było życia w łagrze; barak 30 na 6 m, pomieszczenie na 400 ludzi. Prycze trzypiętrowe, 50 cm miejsca na jednego człowieka, ubranie stare, brudne, zdarte. O sienniku lub kocu mowy nie było. Do pracy pieszo, daleko – do dziesięciu kilometrów.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Na śledztwie w NKWD dostałem gumą po plecach za to, że powiedziałem, iż [to] oni przeszli granicę Polski nielegalnie, a nie ja. Zagrozili mi, że mnie zastrzelą, [mówili,] że byłem policjantem, oficerem, konfidentem, że znęcałem się w Polsce nad komunistami, wreszcie, że jestem kapusiem niemieckim, że widzieli, jak gestapo dawało mi pieniądze. Mówili, że w Polsce człowiek był bity i szykanowany, że Polski już nigdy nie ujrzymy.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomoc lekarska była słaba, gdyż nie było lekarstw w więzieniu. Zmarł w więzieniu niejaki Jakubiak z Bielska, lat ok. 40, wysoki. Sanitariusz nam powiedział, że z głodu, bo cały popuchł. Zmarł jeden młody, lat ok. 20: w czasie transportu z Przemyśla do Berdyczowa, w nieopalanych wagonach towarowych, przy strasznym głodzie, przemroził sobie nogi. W Berdyczowie amputowali mu nogi i zmarł. Poza tym śmiertelność w łagrze z [nieczytelne], głodu i wypadków przy liesopowale była bardzo duża.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodziną?

W więzieniu i łagrze, gdzie ja przebywałem, nie było żadnej łączności ani żadnej korespondencji.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Zwolniony zostałem 25 sierpnia 1941 r., skierowali nas przymusowo do pracy na wolnych posiołkach, choć my chcieliśmy koniecznie [otrzymać] skierowanie do armii polskiej. Uciekłem z Syberii do Taszkentu, po trzech miesiącach tułaczki o głodzie i chłodzie dostałem się do armii 17 lutego 1942 r. w Kermine, obłast bucharska.