Przewodniczący: Proszę, niech pan powtórzy swoje poprzednie zeznania.
Świadek Bednarz: W kwietniu 1942 czy 1943 r. żandarmi otoczyli wieś. Wsie Ruta [?] i Polany miały jednego sołtysa i były uważane za jedną wieś. Po otoczeniu wsi żandarmi chodzili z listą i zabierali ludzi, a pozostałym kazali siedzieć cicho w domach. Wybrali wtedy 29 osób i zabili je w domach, a ich zwłoki pochowano przy gnojówkach i ustępach. Tym zabitym zrabowano wszystko, a bydło puszczono. Spalono wtedy dziesięć domów i jedną stodołę, w której zostało spalonych troje dzieci i cztery kobiety.
Przewodniczący: Czy spalono ich żywcem?
Świadek: Tak mi mówili ludzie, widziałem popalone zgliszcza i zwłoki też.
(Sąd otrzymał listę zamordowanych, która znajduje się w protokole przesłuchania świadka, k. 119, t. II).
Przewodniczący: Czy dzieci zabijano?
Świadek: Tak jest, nawet [te trzymane] przy piersiach.
Przewodniczący: A dlaczego zabito tych ludzi?
Świadek: Dlatego że ludzie z lasu gdzieś nocowali.
Przewodniczący: Czy oskarżony ma pytania?
Oskarżony Böttcher: Nie.