Kanonier Grzegorz Pużarewski, ur. 25 marca 1911 r., wieś Pucki [Kuczki?], pow. mołodeczański. Zostałem aresztowany podczas przejścia granicy k. Augustowa, skąd uciekłem z niewoli niemieckiej z Prus 5 czerwca 1940 r.
Po przetrzymaniu w Augustowie odesłano mnie do więzienia do Grodna, siedziałem tam do 12 lutego 1941 r. Siedzieli tam polityczni, granicznicy, pospolici. Pod względem odżywiania było bardzo źle, dawano 500 g chleba i dwa razy coś w rodzaju zupy.
Opieka lekarska była tylko w założeniu, raz na tydzień zaglądał sanitariusz więzienny i dawał proszek na ból głowy lub coś zajodynował. Śledztwo prowadzone było pod groźbą użycia siły, kilka razy też dostałem. Po otrzymaniu wyroku zaocznego wywieziono mnie do Rosji na północ, do łagru roboczego do Suchobiezwodnoj. Było to 25 lutego 1941 r.
Pracowaliśmy w lasach przy ścinaniu drzew, za wyrobienie normy dostawałem 700 g chleba i dwa razy zupę. Za niewyjście do pracy wsadzano do karceru na kilka dni.
Moimi towarzyszami niewoli byli: jeńcy wojenni, oficerowie, policja, urzędnicy, uczniowie. Pod względem narodowościowym przeważali Polacy, Białorusini, Finowie, Rosjanie. Ci ostatni na każdym kroku starali się nam dokuczyć.
Po ogłoszeniu amnestii zaczęto nas zwalniać partiami, ja zostałem zwolniony jako jeden z ostatnich przy końcu października 1941 r. Po zwolnieniu dostałem się do kołchozu koło Taszkentu, stamtąd – gdy się dowiedziałem, że organizuje się armia polska – wstąpiłem w lutym 1942 r. w szeregi Wojska Polskiego w Kermine do 7 Dywizji Piechoty.