Ułan Antoni Cyrocki, ur. w 1909 r., robotnik rolny, kawaler.
Zostałem wzięty do niewoli przez władze sowieckie 19 września 1939 r. w miejscowości Sarenki Górne (k. Złoczowa).
Zostałem odkomenderowany do Kamieńca Podolskiego i zatrzymano nas w koszarach wojskowych przez tydzień. Po tygodniu odtransportowano nas do Równego, z Równego do Żytynia. Dwa miesiące trzymali nas w Żytyniu, zatrudniając przy budowie dróg.
Po dwóch miesiącach zatrudnili nas dalej przy budowie dróg w okolicach Żytynia. Na święta Bożego Narodzenia wróciliśmy do Żytynia, tam byliśmy bez zatrudnienia żadnego przez dwa miesiące, później przewieziono nas do Równego. W Równem zatrzymano nas przez cały 1940 r. Przez ten czas pracowaliśmy przy wygrużaniu kamieni z wagonów.
W lutym 1941 r. wywieziono nas do Proskurowa, tam pracowaliśmy przy budowie dróg do 27 kwietnia 1941 r. Z Proskurowa wywieźli nas do Jarmolińc i zatrudnili przy budowie lotniska. Pracowaliśmy tam do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej.
Zostaliśmy odkomenderowani pieszo do Starego Bielska [Starobielska], przechodząc trasę 700 km.
Traktowanie przez NKWD było niedobre. Jeść dawali źle do tego stopnia, że z głodu i zmęczenia doprowadzili na miejsce [ludzi] na wpół żywych. W Starobielsku odpoczywaliśmy przez miesiąc.
Po umowie polsko-sowieckiej stosunki poprawiły się. Zaczęto organizować polską armię i wstąpiłem do wojska w Starobielsku.