MARIAN LICHOCKI

Dnia 31 marca 1947 r. w Sandomierzu Sąd Grodzki w Sandomierzu, Oddział Karny, w osobie sędziego Franciszka Frańczaka, z udziałem protokolanta aplikanta Z. Kitlińskiego, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 110 kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Marian Lichocki
Wiek 47 lat
Imiona rodziców Adam i Michalina
Miejsce zamieszkania Ostrowiec, ul. Cegielniana 11
Zajęcie były funkcjonariusz policji kryminalnej
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność pięć lat więzienia z nieprawomocnym wyrokiem z [nieczytelne] dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego
Stosunek do stron obcy

W okresie okupacji niemieckiej pracowałem do maja 1940 r. w charakterze kierownika Polskiej Policji Kryminalnej w Ostrowcu, a następnie do lipca 1944 r. w charakterze zwykłego urzędnika Polskiej Policji Kryminalnej pod kierownictwem Niemca, sekretarza kryminalnego Petera Weilera.

Znalem Brunnera, Cholewika, Petera Weilera ur. w 1901 r. (żona jego wraz dziećmi mieszkała w Köln), Thomsa, Wagnera (żona jego miała pochodzić ze Skowronków), Schwarzego, Langera, Pfafa (a nie: Fawa), Sommera, Soltana, Carstena oraz Luckego. Brunner pochodził z Austrii, brał udział w likwidacji getta żydowskiego w Ostrowcu, uchodził za największego sadystę w tępieniu Żydów w Ostrowcu; powszechnie znane było morderstwo dokonane przez niego na adwokacie Karańskim, rzekomo pochodzenia żydowskiego, który ukrywał się u teściów w Opatowie.

O Cholewiku nic konkretnego nie wiem. Słyszałem pogłoskę, że miał być z wyroku sądu niemieckiego stracony za utrzymywanie bliższych stosunków (płciowych) z Żydówkami.

Thoms był w kontakcie z całą siecią szpiegowską pracującą dla sprawy niemieckiej, nic konkretnego o nim nie wiem.

Wagnera widziałem na ulicy w Ostrowcu, znęcającego się nad pewnym osobnikiem, który podobno został przez niego przyłapany i miał tajną prasę przy sobie.

Schwarze był komendantem szupo w Ostrowcu i pod jego komendą odbywały się łapanki ludności polskiej.

O Langerze każdy Polak wyrażał się dobrze. Okazywał niezadowolenie z tych brutalnych wyczynów swoich kolegów w stosunku do Polaków – był zawsze taktowny.

Kurtha „N” znałem, był on ostatnim komendantem gestapo w Ostrowcu.

Pfafa „N” znałem jako majstra żandarmerii w Ostrowcu, nic bliższego o nim nie wiem.

Sommer był komendantem żandarmerii, zginął od kuli partyzanta Szaszki z AK.

Soltan był szefem gestapo w Ostrowcu, w czasie jego szefostwa na rynku w Ostrowcu stracono przez powieszenie 29 Polaków.

Carsten był pierwszym szefem gestapo w Ostrowcu, w tym czasie aresztowano najwięcej polskiej inteligencji. Carsten i Soltan poprzednio odbywali swoją służbę w Hamburgu.

Lucke jako szupowiec kontaktujący się z gestapo miał opinię jak najgorszą.

Peter Weiler w maju 1940 r przybył z Köln na stanowisko kierownika Polskiej Policji Kryminalnej i był moim przełożonym. Początkowo zajmował się wyłącznie sprawami kryminalnymi, ale już w 1942 r. kontaktował się z gestapo, biorąc udział w ważniejszych akcjach antypolskich, a w szczególności było znane zamordowanie [przez niego] Polaka, AK-owca, syna restauratora z Szewnej, gm. Częstocice. Pewnego razu zauważyłem trzy polskie legitymacje, przy bliższych wyjaśnieniach w biurze mówiono, że miał on właścicieli tych legitymacji zabić w zamian za brakującego przez niego ściganego, a więc, jak mówiono, zabił ojca, matkę i brata osobnika, który miał brać udział w napadzie (na jakim tle, tego nie wiem) na młyn w Chmielowie, pow. opatowskiego.

Pytanie 4 – Zdaje się, że w [wydarzeniach] w Krynkach brał udział Sommer, komendant żandarmerii w Ostrowcu. O morderstwie Kumoski [?] nic bliższego nie wiem.

Odczytano.