Dnia 20 listopada 1947 r. sędzia K. Kocmulski [?] przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk, świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Antoni Bednarz |
Wiek | 54 lata |
Imiona rodziców | Ignacy i Karolina |
Miejsce zamieszkania | wieś Luta, gm. Duraczów |
Zajęcie | rolnik |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Karalność | niekarany |
Wieś Luta jest rozrzucona na bardzo znacznej przestrzeni i jakkolwiek w dniu okrutnej egzekucji w kwietniu 1943 r. byłem w domu, nie widziałem na własne oczy zbrodni niemieckich, które miały miejsce po drugiej stronie wioski. Wiem, że żandarmi przyjechali z gotowymi listami osób z naszej wsi i że według tej listy mordowali, nie wyłączając kobiet, dzieci, a nawet niemowląt. Po wymordowaniu ludzi żandarmi zrabowali pozostałe po nich mienie i zostawili puste zabudowania.
Nie wiem, kto był naocznym świadkiem zbrodni. Widziałem zwęglone zwłoki spalonych. Jak ludzie mówili, żywcem zostały spalone kobiety: Marianna Jurczenko, Antonina Borań, córka Stanisława Łazarczyka i dwie córki Marianny Jurczenko. Osoby te miały być przez żandarmów zamknięte w stodole, [którą] następnie podpalono. Wśród zamordowanych były niemowlęta i drobne dzieci, lecz wszystkich nie potrafię wymienić.
Odczytano.