20 maja 1946 r. w Warszawie wiceprokurator Zofia Rudziewicz przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka. Uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Władysław Szenajch |
Data urodzenia | 13 maja 1879 r. |
Imiona rodziców | Edward i Emilia |
Miejsce zamieszkania | Warszawa, ul. Koszykowa 37 |
Miejsce urodzenia | Warszawa |
Wyznanie | ewangelicko-augsburskie |
Zajęcie | lekarz, prof. Uniwersytetu Warszawskiego |
Stosunek do stron | obcy |
Karalność | niekarany |
Wykształcenie | Wydz. Lekarski Uniwersytetu Warszawskiego |
Przed wojną byłem profesorem Uniwersytetu Warszawskiego i dyrektorem Szpitala im. Karola i Marii dla dzieci w Warszawie przy ul. Leszno 137.
Po wejściu Niemców w dalszym ciągu byłem dyrektorem szpitala, jednakże przestałem wykładać na uniwersytecie, ponieważ był nieczynny. Niemcy nie zamknęli szpitali; podlegały one Wydziałowi Szpitalnictwa Zarządu m. Warszawy; było to bezpośrednie kierownictwo, nadzór spoczywał w rękach niemieckiego lekarza, noszącego tytuł Amtsarzt. Urzędował on przy niemieckim staroście miejskim, bezpośrednio podlegał Urzędowi Zdrowia dystryktu warszawskiego, w pałacu Brühla Amtsarzt kierował sprawami szpitalnictwa i higieny społecznej w Warszawie. Polscy kierownicy odpowiednich działów w zarządzie miejskim: dr Łęski (dział higieny społecznej) i dr Orzechowski (dział szpitalnictwa) otrzymywali od niego polecenia i zdawali mu sprawozdania ze swych czynności. Na prowincji urzędowali powiatowi lekarze Polacy, którzy podlegali powiatowym lekarzom niemieckim. W Warszawie pierwszym urzędującym lekarzem niemieckim i Amtsarztem był Schrempf.
Niemcy po wkroczeniu nie zdewastowali szpitala, którego byłem dyrektorem, ograniczyli tylko liczbę zatrudnionych lekarzy; usunęli zatrudnionych w ambulatorium szpitalnym, polecając przyjmowanie chorych ambulatoryjnych lekarzom oddziałowym. Zarządzenia te odbiły się na jakości pracy w szpitalu.
Schrempf wydał również rozporządzenia, które godziły w podstawy etyki lekarskiej:
1. Nakazał utworzyć w szpitalach osobne sale dla volksduetschów, oddzielną dla nich obsługę. Jest to niezgodne z etyką lekarską, gdyż obowiązuje reguła równego traktowania wszystkich chorych.
2. Zabronił przyjmowania i leczenia, zarówno w ambulatorium, jak i na oddziałach szpitalnych, chorych Żydów. Rozporządzenie to wydane było jeszcze przed wprowadzeniem getta. W grudniu 1939 roku (daty dokładnie nie pamiętam) nakazał leżących już chorych Żydów przenieść do żydowskiego szpitala. W ten sposób stworzył dla chorych Żydów getto, zanim było ono wprowadzone dla całej ludności.
3. Wprowadzone zostały inne racje żywieniowe dla chorych Niemców i dla nie-Niemców, co jest również niezgodne z zasadą równego traktowania chorych, nakładaną przez etykę lekarską. W sprawie wyżywienia składam broszurę wydaną przez władze niemieckie Richtlinien für die Krankenernährung im Generalgouvernement dr. med. Josepha Rupperta, która obrazuje różnice w wyżywieniu w zależności od narodowości.
W styczniu 1940 roku zostałem przez Schrempfa usunięty zajmowanego przeze mnie stanowiska dyrektora szpitala i to bez podania motywów i, o ile wiem, bez powiadomienia dr. Konrada Orzechowskiego, kierownika wydziału szpitalnictwa. Nie przyznano mi prawa do emerytury.
O dalszej pracy lekarzy w dystrykcie warszawskim najwięcej powiedzieć mogą: dr Łącki (zam. Bagatela 10) i dr Pacho (tamże).
Dodaję: koledzy szpitalni zakomunikowali mi, że po powstaniu, w okresie zamknięcia Warszawy Niemcy wywieźli ze Szpitala im. Karola i Marii całkowite urządzenie gabinetu rentgenologicznego. Straty poniesione przez szpitalnictwo w związku z powstaniem w Warszawie przedstawił dr Rutkiewicz w pracy ogłoszonej w miesięczniku „W Służbie Zdrowia”. Odpowiednie egzemplarze tego czasopisma składam do akt.