Warszawa, 4 kwietnia 1945 r.
Imię i nazwisko | Łucja Skibińska |
Data urodzenia | 13 grudnia 1874 r. |
Miejsce zamieszkania | ul. Kamionkowska 52a m. 1 |
Podczas Powstania przebywałam na ul. Księcia Janusza i widziałam, co następuje. Od 6 sierpnia Wola była systematyczne palona. Mówiono wtedy, że przy ul. Wolskiej odbywały się masowe egzekucje ludności cywilnej.
O przebiegu takiej egzekucji na początku sierpnia 1944 r. przy ul. Wolskiej 143 mówił mi lokator tego domu ob. Stopiński. Opowiadał, co następuje: SS-mani wpadli na podwórko domu [nr] 143 przy ul. Wolskiej, otoczyli półkołem podwórze, następnie kazali ludności cywilnej wychodzić z mieszkań i schronów (bo powstańców tam nie było). I ktokolwiek się ukazał w wyjściu z klatki schodowej, został zabity z pistoletu przez niemieckich oprawców. W ten sposób zginęło kilkadziesiąt mężczyzn, kobiet i dzieci.
Pierwszym rozstrzelanym był komendant obrony przeciwlotniczej, który wyszedł celem dowiedzenia się, czego chcą oprawcy. Dwie osoby, mężczyzna i kobieta, uratowały się, uciekając przez wyjście w ogrodzie. Nazwisk ich nie pamiętam. Wiem, że zginęła tam m.in. rodzina Staszewskich.
Po skończonej egzekucji Niemcy przeprowadzili rewizję w mieszkaniach, rozstrzeliwując pozostałych. W ten sposób zginęła rodzina Balzamów złożona z dwóch osób. Stopiński uratował się, [ponieważ] wszedł pod łóżko, gdzie go nie znaleziono. Po wyjściu SS-manów wycofał się i widział, jak dom płonął. W domu Hankiewicza przy ul. Wolskiej zamordowano w podobny sposób około tysiąca ludzi.
17 sierpnia zostałam ewakuowana z ul. Księcia Janusza. Idąc ul. Górczewską do punktu ewakuacyjnego dla ludności wolskiej, widziałam na ulicy zwłoki zabitych kobiet. Muszę zaznaczyć, że jeszcze poprzednio Ukraińcy zabierali z mieszkań młode dziewczęta.
2 kwietnia byłam na gruzach domu nr 143 przy ul. Wolskiej i widziałam w piwnicach spalone ludzkie głowy, ręce, żebra. Widziałam nóżkę dziecka.
Zeznaję zgodnie z prawdą. Przed podpisaniem przeczytałam.