Dnia 19 września 1947 r. w Mikołowie, Sąd Grodzki w Mikołowie, Oddział I, w osobie sędziego grodzkiego A. Lipińskiego, z udziałem protokolanta, aplikanta sądowego T. Pollaka, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania oraz o znaczeniu przysięgi sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 108 kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Franciszek Szewczyk |
Data i miejsce urodzenia | 15 sierpnia 1916 r. w Urbanowicach |
Imiona rodziców | Piotr i Zofia z d. Golda |
Miejsce zamieszkania | Wilkowyje, ul. Mikołowska 5, pow. Pszczyna |
Zajęcie | monter maszynowy |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
Aresztowany zostałem 9 maja 1940 r. podczas przekraczania granicy czesko-węgierskiej i od sierpnia 1940 r. do ewakuacji obozu w lutym 1945 r. przebywałem w obozie karnym w Oświęcimiu. Przez cały czas pracowałem w kuźni jako kowal. Przy tej sposobności zaobserwowałem, jak figurujący pod nr. 3. Georg Bayer na jesieni 1941 r. w związku z przybywającymi transportami Żydów, przy ich wyładunku i odwożeniu ich rzeczy, bił dochodzących do wozu więźniów laską, przy czym i mnie wymierzył 25 razów za zbliżanie się do wozu. Widywałem go również wtedy strzelającego z rewolweru, przy czym często ranił, wypadku śmiertelnego nie widywałem, poszkodowanych nie znam.
Heinrich Josten (nr 37) był konwojentem drużyn roboczych i prowadził Luftschutz przez cały czas mojego tam pobytu, przy czym często bił ręką i kijem, konkretnych wypadków nie pamiętam.
Hugo Müller (nr 65) najprzód był Blockführerem, zaś od 1943 r. był w Arbeitseinsatz. Tak samo znęcał się jako Blockführer, bijąc gumą i kopiąc, i doprowadzał do rozstrzelania na bloku 11.
Przypuszczam, że więcej mógłby powiedzieć Augustyn Olek, zamieszkały w Kochłowicach, bo jeździł w Rollkommandzie. Bliższego jego adresu nie znam, przedtem prowadził restaurację.
Odczytano.