JAN CYPRYCH

Dnia 18 września 1947 r. w Gnieźnie, Sąd Grodzki w Gnieźnie, w osobie sędziego A. Grabskiego, z udziałem protokolanta, aplikanta sądowego Zgierskiego, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi, sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 111 kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Jan Cyprych
Wiek 28 lat
Imiona rodziców Adam i Maria
Miejsce zamieszkania Gniezno
Zajęcie drogerzysta dyplomowany
Wyznanie katolik
Karalność niekarany

Z przedstawionej mi listy znam podejrzanych: Hansa Aumeiera, Georga Bayera, Maxa Grabnera, Josefa Hillera, Heinricha Jostena, Johanna Kremera, Arthura Liebehenschela i Ludwiga Plaggego. Z wymienionymi podejrzanymi zetknąłem się w czasie mego pobytu w obozie w Oświęcimiu od maja 1941 r. do października 1944 r.

1) Aumeier był komendantem obozu [Lagerführerem] w okresie od 1942 r. do połowy 1944 r. Podpisywał wyroki śmierci oprócz Grabnera. Aumeier był znany na terenie obozu z tego, że na każdym kroku, w sposób sadystyczny bił więźniów i znęcał się nad nimi. Specjalnością jego było kopanie butami więźniów gdzie popadło, nawet gdy więzień wskutek otrzymywanych ciosów upadł na ziemię.

2) Bayer – był szefem kantyny przez trzy miesiące w 1944 r. Nie zauważyłem, by osobiście bił więźniów lub znęcał się nad nimi, natomiast denuncjował ich przed władzami obozu, powodując w ten sposób bardzo surowe represje, m.in. skierowanie więźniów do gorszych obozów. Za sprawą Bayera został wysłany Roman Nawrot (zamieszkały w Tarnowskich Górach, ul. Klasztorna 6) do innego obozu, którego nazwy nie znam.

3) Grabner – szef Oddziału Politycznego obozu przez cały okres mego pobytu. Nie zauważyłem, by osobiście znęcał się nad więźniami lub ich bił. Natomiast polecał czynić to podległym sobie SS-manom. Jako szef Oddziału Politycznego decydował o życiu osadzonych, przy czym podpisywał wyroki śmierci razem z komendantem [Lagerführerem] Aumeierem. Przy egzekucjach więźniów był zawsze obecny.

4) Hiller – szef kantyny od 1942 do 1944 r., solidny człowiek, który żadnej krzywdy więźniom nie robił. Hillerowi zawdzięczam przetrwanie obozu, podobnie jak Roman Nawrot, Roman Jaszczyński (zamieszkały w Bierutowicach, w pensjonacie Perełka).

5) Josten – zastępca komendanta obozu [Lagerführera] i kontroler wartowników w okresie od 1941 r. do końca [istnienia obozu]. Osobiście o jego działalności na szkodę więźniów nie mogę podać niczego konkretnego.

6) Kremer (Kramer) – lekarz obozowy przez cały okres mego pobytu w obozie. Ja znam go pod nazwiskiem Kramer. Więźniowie bali się Kremera, gdyż wstrzykiwał chorym środki uśmiercające. On również przeznaczał chorych więźniów na zagazowanie. Konkretnych faktów podać nie mogę.

7) Liebehenschel − komendant obozu od stycznia do kwietnia 1943 r. Był człowiekiem raczej dobrym, żadnej krzywdy więźniom nie robił, a nawet zakazał SS-manom bicia i znęcania [się], przy czym uchybienia w tym kierunku z ich strony karał. Dlatego też, moim zdaniem, był krótko w obozie.

8) Plagge – kierownik bloku i Rapportführer. Znęcał się nad więźniami i bił ich na każdym kroku. Specjalnością jego było kopanie ich. Na skutek jego znęcania [się] wielu więźniów pomarło pod ciosami.

Nazwisk ofiar nie znam, choć niejednokrotnie byłem świadkiem bicia. Kilka razy widziałem Plaggego wracającego z karabinem z egzekucji więźniów, którą sam wykonywał.

Wyżej wymienionych podejrzanych znałem z nazwisk już w czasie mego pobytu w obozie, kiedy tamże pełnili swoje funkcje. Ze świadków, którzy mogliby udzielić informacji o SS-manach sprawujących funkcje w Oświęcimiu, mogę wymienić oprócz już wymienionych: Czesława Jaszczyńskiego − adres może podać Roman Jaszczyński, Jerzego Pozimskiego (zamieszkałego w Oświęcimiu, w Muzeum), Jana Folwarcznego (zamieszkałego w Suchej Średniej – Zaolzie), Mariana Bączyka (zamieszkałego w Gnieźnie, ul. Słomianka 10), Antoniego Konieczkę (zamieszkałego w Gnieźnie, ul. Piekary 52).

Odczytano.