Dnia 21 sierpnia 1947 r. w Radomiu Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Radomiu, w osobie członka Komisji, podprokuratora Sądu Okręgowego T. Skulimowskiego, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Józef Marciniak |
Wiek | 30 lat |
Imiona rodziców | Ignacy i Józefa z Belinów |
Miejsce zamieszkania | Mleczków, gm. Zakrzew, pow. radomski |
Zajęcie | rolnik |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
W czasie okupacji niemieckiej pracowałem we dworze w Milejowicach. Przyszedł sołtys z żandarmami niemieckimi, którzy kazali nam zabrać łopaty i iść z nimi. Udaliśmy się do lasu w Milejowicach. Widziałem jak od strony Radomia zajechał samochód napełniony jakimiś ludźmi. Samochód ten zajechał za górę. W jakiś czas później usłyszałem serię strzałów. Następnie żandarmi rozkazali nam udać się dalej do lasu i kopać doły. Następnie mnie, Senatora, Owczarka i Śliwińskiego zabrali żandarmi na miejsce egzekucji i rozkazali nam trupy ładować na wóz i wozić do dołów. Naliczyłem wtedy 41 trupów, [znajdujących się] w dwóch miejscach. Ofiary miały powiązane ręce z tyłu, a nadto byli powiązani po dwóch. Przeważnie mieli rany postrzałowe głowy. Nikogo z ofiar nie rozpoznałem, byli to ludzie nieznani mi. Trupy te przewieźliśmy do dołów, gdzie zostały pogrzebane. Grobów tych jest około 20 i dotychczas znajdują się one w stanie nienaruszonym. Nazwisk żandarmów wykonujących egzekucję nie znam. Skąd przywieziono tych ludzi nie wiem.
Odczytano.