Dnia 19 listopada 1947 r. Sąd Grodzki w Iłży, w osobie Sędziego M. Pytlewskiego, przesłuchał niżej wymienioną w charakterze świadka bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 KPK, świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Władysława Fajdek |
Wiek | 41 lat |
Imiona rodziców | Franciszek i Katarzyna Domagałowie |
Miejsce zamieszkania | wieś Podsuliszka, gm. Zalesice |
Zajęcie | w gospodarstwie rolnym |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Karalność | niekarana |
Stosunek do stron | matka zabitego Bronisława Fajdka |
W połowie sierpnia 1944 r. we wsi Podsuliszka i w majątku Modrzejowice przez około trzy, cztery dni kwaterowały wojska niemieckie, kilkuset [żołnierzy], w jakich mundurach – nie przypominam sobie. W naszej wsi mieszkał Bronisław Kopania, który był policjantem i on miał podobno oskarżyć przed Niemcami, że z naszej wsi jest dużo partyzantów i różnych partyzantów przetrzymujemy.
Dnia 14 sierpnia 1944 r. Niemcy obstawili wieś i zabrali wszystkich mężczyzn, których popędzili do majątku Modrzejowice. Młodzi byli ponumerowani czerwonymi liczbami. Z mojej rodziny zabrali dwóch synów, Bronisława, lat 19, i Jana, lat 14.
Przed wschodem słońca 15 sierpnia 1944 r. słyszeliśmy strzały w lesie pakosławskim, a gdy rano tegoż dnia byliśmy w majątku Modrzejowice powiedziano nam, że młodzi zostali wywiezieni, a od naszych ludzi dowiedzieliśmy się, że ich rozstrzelano. Dopiero gdy Niemcy odjechali, po południu tegoż dnia, poszliśmy do lasu i tam znaleźliśmy syna mego Bronisława nie w dole zakopanego, a leżącego z dala, w lesie wraz z Czyżem. Trzeciego dnia pochowałam go na cmentarzu w Skaryszewie w jednej mogile z Czyżem Józefem [Wacławem]. Co to byli za Niemcy, jak byli ubrani lub jak który z nich się nazywał – nie wiem, a nawet nie poznałabym żadnego z nich.
Odczytano.