MARCELINA DOMERDZKA


Imię i nazwisko Michalina Domeradzka
Imiona rodziców Stanisław i Julianna Stępień
Data urodzenia 30 września 1926 r.
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód rolniczka
Miejsce zamieszkania Trzebień, gm. Trzebień

W dniu 26 na 27 grudnia w 1943 roku o godz. 4.00 rano zastukał ktoś do domu. Ojciec myślał, że to może jacy bandyci, ponieważ się bardzo dobijali do okna. Wyskoczył drugim oknem, lecz dom był już obstawiony i zaraz przy domu ojca zabili. Po tym okno wybili i weszli do mieszkania, pytając się, gdzie jest mój brat Gienek i Władysław. My powiedzieliśmy, że „jak żeście się dobijali, to oni uciekli oknem”, lecz oni poszli na strych i tam znaleźli Eugeniusza, a Władysława w drugim mieszkaniu i wyprowadzili ich, i pojechali – gdzie, to nie wiem.

Po jakich dwóch godzinach przyjechali i jeden wszedł do mieszkania, i zapytał, „gdzie ona jest” (na moją matkę), a drugi żandarm, który nie odjeżdżał, tylko był przez cały czas w mieszkaniu, powiedział „tu leży”, po tym wziął matkę i wyprowadził na podwórko, i usłyszałam strzał.

Po tym wszedł do mieszkania i zapytał tego drugiego, ile ich zostało, a ten odpowiedział, że troje, tj. ja najstarsza i dwóch braci mających jeden 11 lat, a drugi 9. Po tym wszystko zrabowali na samochody, tj. odzież, pościel i zboże, jakie tylko było, i odjechali.

Przyczyną tego nie wiem, kto był, ale prawdopodobnie Cwyl Władysław z Trzebienia, który chodził z bronią i obcował z Niemcami.

Gdy my wyszli, jak [Niemcy] odjechali, znaleźliśmy ojca, matkę i dwóch braci zabitych na podwórku i za stodołą.

Na tym protokół przesłuchania zakończono, przed podpisaniem odczytano