Imię i nazwisko | Stefan Dudek |
Imiona rodziców | Stanisław i Eleonora |
Wiek | 30 lat |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Zawód | kupiec |
Miejsce zamieszkania | Magnuszew, gm. Trzebień |
W październiku 1943 roku, daty nie pamiętam, przywieźli żandarmi na furmankach ludzi. Byli to: Zieliński Stanisław, Łapacz Lucjan, brat jego Aleksander, Wojlas Julian, Puczek Stanisław, Kucharczyk Jan, Kurzepa Jan, Rybarczyk Stanisław, jego syn Władysław. Ci wyżej wymienieni pochodzili ze wsi Wólki Tarnowskiej, gm. Rozniszew. Dalej byli przywiezieni: Majewski, imienia nie znam, z Mniszewa, gm. Rozniszew, i osobnik z Warszawy mi nieznany. Ci byli zaprowadzeni do pustych pożydowskich mieszkań. Potem przyprowadzili z Magnuszewa Giecka Jakuba, przywieźli samochodem z wsi Wielgolasu, gm. Rozniszew, Gielkę i Szarka, imion nie znam. Przez cały czas żandarmi objadali się u mnie w sklepie, brali sobie różne rzeczy kuchenne i papierosy, i duże noże kuchenne.
Kiedy zaczęło się badanie, słyszałem krzyki, jęki i łamali na podwórku kije, i nosili do sali zeznań. Po jakimś czasie wyprowadzali pojedynczo we dwóch – jeden trzymał za ramię, drugi z rewolwerem w ręku przy głowie skazańca. W oczach mych zabili osiem osób, kogo dokładnie – nie wiem. Gdy skazany po pierwszym strzale dawał znaki życia, dostawał drugi strzał W jaki sposób badali [ich] – co tego nie wiem. Zakopanie odbyło się na podwórku pożydowskim w Magnuszewie.
Na tym zakończono, po odczytaniu podpisano.