Imię i nazwisko | Jan Krześniak |
Imiona rodziców | Jan i Zofia z Pietrusów |
Wiek | 25 lat |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Zajęcie | milicjant |
Karalność | sądownie rzekomo niekarany |
Miejsce zamieszkania | Nowa Wieś, gm. Świerże |
Daty dokładnie nie pamiętam, w miesiącu październiku 1944 roku zostaliśmy wysiedleni z Nowej Wsi do Kozienic, gdzie między nami był mój szwagier Krześniak Jan z Kozienic. Niemcy zabierali całe rodziny do Niemiec, więc my nie chcieliśmy się dać wywieźć do Niemiec i pewnego dnia dobrze rano ruszyliśmy z Kozienic na boczne wioski. I zaraz za miastem zatrzymał nas patrol niemiecki, i mój szwagier nie chciał stanąć. Wtem Niemcy strzelili do niego z karabinu maszynowego, kładąc go trupem na miejscu, wtem Niemcy ściągnęli z niego ubranie i buty, a zwłoki pozostawili na miejscu. Dopiero straż pożarna z Kozienic zwłoki pogrzebała na cmentarzu grzebalnym w Kozienicach, które do dziś dnia tam spoczywają.
Tak zeznałem i po przeczytaniu podpisałem.