Rozpytany w charakterze świadka:
Imię i nazwisko | Jan Nowicki |
Imiona rodziców | Franciszek i Józefa z Kowalczyków |
Wiek | 42 lata |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Zawód | rolnik |
Karalność | sądownie rzekomo niekarany |
Miejsce zamieszkania | Ryczywół, gm. Świerże Górne |
Dnia 9 września 1939 roku zostaliśmy wysiedleni przed frontem, a ojciec mój Franciszek pozostał na miejscu. Gdy mieszkanie ojcu się spaliło, ojciec poszedł na plebanię. W tym czasie, przechodząc przez szosę, zauważyli go Niemcy, którzy zaczęli do niego strzelać, i niegodziwa kula ojca trafiła, kładąc go na miejscu trupem.
Tak zeznałem i po odczytaniu podpisałem.