JANINA PODLEWSKA

1. [Dane osobiste:]

Ochotniczka Janina Podlewska, ur. 25 lipca 1922 r., bez zawodu, panna.

2. [Data i okoliczności zaaresztowania:]

Zostałam aresztowana 2 marca 1940 roku we Lwowie. Wraz ze mną aresztowali ojca i matkę. Aresztowano nas za pracę w tajnej organizacji.

3. [Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót:]

Śledztwo moje trwało dziewięć miesięcy. Przez cały ten czas wozili mnie z więzienia do więzienia. 19 listopada 1940 roku miałam rozprawę w hotelu „Krakowskim” we Lwowie. Zostałam zasądzona w końcowej rozprawie na sześć lat więzienia i pięć zsyłki. W lutym 1941 roku zostałam wywieziona do Charkowa, gdzie siedziałam do zwolnienia.

4. [Opis obozu, więzienia:]

Warunki życia były straszliwe. W małej celi siedziało nas 36. Okno małe, zabite blachą i kratą z siatką. Powietrze zupełnie nie dochodziło. W zimie było potwornie zimno na betonie, a latem ginęło się z gorąca. W tej maciupkiej salce stała paraszka, a koło niej kubeł z wodą i naczynia do jedzenia.

5. [Skład jeńców, więźniów, zesłańców:]

W więzieniu spotkałam się bardzo różnym elementem. Były cele, w których przeważały Ukrainki nacjonalistki, były one bardzo źle usposobione. W innych znowu celach siedziałam sama jedna polityczna wśród kobiet lekkich obyczajów. Były też cele, gdzie było dużo naszych pań z inteligencji, które razem opiekowały się mną, starały się na każdym kroku zastąpić mi matkę.

6. [Życie w obozie, więzieniu:]

Każdy dzień w więzieniu zaczynał się od wstawania o 2 w nocy na oprawkę, potem śniadanie – „herbata” i kawalątek chleba, czasem kostka cukru. Potem o 11 znowu oprawka i obiad – „galop zupka” i wieczorem powtarza się to samo. Nie wolno było spać, a robić też nie było co. Ciasno – musiałyśmy siedzieć z nogami pod brodą. Dyżurny krzyczał, gdy ktoś się zdrzemnął.

7. [Stosunek władz NKWD do Polaków:]

Najprzykrzejsze były śledztwa. W bardzo perfidny sposób znęcali się nad więźniami. Czy to męczenie przez zamykanie w karcerach po kolana w wodzie, czy też bicie, wyciąganie rąk i nóg ze stawów, wbijanie drzazg za paznokcie i wiele innych. W karcerach był zupełny brak powietrza, tak że przechowane cudem papierosy i zapałki nie chciały się palić. Bolszewicy wyrażali się potwornie o naszej ojczyźnie. Mówili, że już nigdy nie powstanie. Że w Polsce było głodno i chłodno, że nie było szkół i wiele innych bzdur.

8. [Pomoc lekarska, szpitalna, śmiertelność:]

W więzieniu bardzo chorowałam, tak że często leżałam w szpitalu. Przeszłam bowiem dwa tyfusy – brzuszny i plamisty – i wiele innych chorób. Lekarz przychodził wtedy, gdy ktoś omal że nie kończył życia. W więzieniu w szpitalu odczuwało się brak lekarstw i tylko wtedy, gdy siostra była Polką, opiekę miałyśmy lepszą.

9. [Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?]

Z krajem nie miałam żadnej łączności, ponieważ nie pozwolili nam pisać do domu.

10. [Kiedy została zwolniona i w jaki sposób dostała się do armii?]

Zwolniona zostałam 29 września 1941 roku i z całą grupą więźniów politycznych dojechałam do Tatiszczewa, a 13 października 1941 przyjęta zostałam do Pomocniczej Służby Kobiet w Buzułuku.

Miejsce postoju, 5 lutego 1943 r.