1. Dane osobiste:
Kanonier Jan Klewczenia, 32 lata, rolnik, stan cywilny: samotny, nr poczty polowej 161.
2. Data i okoliczności zaaresztowania:
13 grudnia 1939 roku, po ucieczce z niewoli niemieckiej, przy przejściu granicy demarkacyjnej.
3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót:
Obóz jeńców wojennych Radziwiłłów. Od 29 czerwca 1941 obóz jeńców wojennych w Starobielsku.
4. Opis obozu, więzienia itp. (teren, budynki, warunki mieszkaniowe, higiena):
W Radziwiłłowie mieszkaliśmy w domu kolejowym, warunki mieszkaniowe dość dobre. Warunki higieniczne dobre. W Starobielsku mieszkaliśmy w namiotach, w bardzo złych warunkach. Co do higieny, to był lekarz polski i rosyjski, jednak brakowało zupełnie środków leczniczych.
5. Skład jeńców, więźniów (narodowość, kategoria przestępstw, poziom umysłowy i moralny, wzajemne stosunki etc.):
Jeńców było ponad 900, różnej narodowości. Wszyscy byli jeńcami wojennymi. Morale było bardzo wysokie, stosunki zaś pomiędzy wszystkimi bardzo koleżeńskie.
6. Życie w obozie, więzieniu etc. (przebieg przeciętnego dnia, warunki pracy, normy, wynagrodzenie, wyżywienie, ubranie, życie koleżeńskie i kulturalne):
Pracowało się od wczesnego ranka do bardzo późnego wieczoru. Warunki pracy były bardzo ciężkie, a normy bardzo wysokie, tak że nikt nie mógł ich wyrobić. Który zaś ją wyrobił, to na drugi dzień dodawali drugie tyle. Wyżywienie było zupełnie niewystarczające, tak że w obozie panował głód niesamowity. Ludzie padali z wycieńczenia jak muchy. Z ubraniami było też bardzo kiepsko. Kto nie miał swojego, to nic nie dawali i trzeba było chodzić na roboty prawie że nago. Życie koleżeńskie pomiędzy jeńcami Polakami było bardzo dobre.
7. Stosunek władz NKWD do Polaków (sposób badania, tortury, kary, propaganda komunistyczna, informacje o Polsce etc.):
Władze NKWD do Polaków odnosiły się okropnie, używając w stosunku do jeńców i Polski słów brutalnych i obelżywych. Badania odbywały się w dzień i starali się coś wydostać [z nas] przez pochlebstwa i obiecanki. Propaganda komunistyczna była bardzo duża. Były pogadanki (co dzień), czytanie gazet, książki i wyświetlanie filmów. O Polsce wiedzieliśmy, że jest rząd we Francji, a później w Anglii i że jest armia polska. Dowiadywaliśmy się tego od ludności cywilnej.
8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność (wymienić nazwiska):
Co do pomocy lekarskiej, to było dwóch lekarzy (Polaków), którzy robili, co mogli. Jednak, gdy dawali chorym zwolnienia, Rosjanie wsadzali lekarzy do karceru. Szpitale prawdopodobnie były, jednak nic o nich nie mogę powiedzieć, gdyż w szpitalu nie byłem. Śmiertelność z głodu i wycieńczenia była, jednak nazwisk nie pamiętam. Podczas marszu z Radziwiłłowa do Rosji, który z jeńców osłabł, został zastrzelony.
9. Czy i jaka łączność była z krajem i rodziną?
Gdy jeszcze byłem na terenach polskich, odwiedził mnie dwa razy ojciec z bratem. Jednak po wyjeździe do Rosji łączność z krajem i rodzinami została zupełnie przerwana.
10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?
Wszystkich jeńców z naszego obozu zwolnili 4 sierpnia 1941 roku i przesłali do armii polskiej w Tocku [Tockoje].
M.p., 17 marca 1943 r.