Koprzywnica, dnia 15 września 1948 r. o godz. 14.00 ja, milicjant Maj Stefan z Posterunku MO w Koprzywnicy, działając na mocy: art. 20 przep. wprow. KPK, z polecenia ob. Wiceprokuratora Rejonu Prokuratury Sądu Okręgowego, wydanego na podstawie art. 20 przep. wprow. KPK, zachowując formalności wymienione w art. 235–240, 258 i 259 KPK, przy udziale protokolanta Janusza Józefa, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o: prawie odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 KPK, odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 140 KK oświadczył:
Imię i nazwisko | Edward Ostrowski |
Imiona rodziców | Pawła i Franciszki z d. Zgulowicz |
Data i miejsce urodzenia | 28 lutego 1911 r., Koprzywnica |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Zawód | kowal |
Miejsce zamieszkania | Koprzywnica, pow. Sandomierz |
Stosunek do stron | obcy |
W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: Dnia i daty dokładnie nie pamiętam, było to w miesiącu marcu 1944 r. około godz. 8.00 rano. Widziałem, jak żandarmi niemieccy robili obławę za ludźmi młodymi i w tym czasie uciekał Józef Gorycki, a za nim leciało czterech żandarmów niemieckich i zaczęli strzelać za nim, i zaraz go postrzelili w nogę lewą, w kolano, i zaraz upadł. W tym czasie doleciał żandarm do niego, uderzył go i pytał się: „Jak się nazywasz?”. Ponieważ działo się to koło mojego domu, to przyszedł żandarm i kazał zabrać Goryckiego do samochodu do Koprzywnicy. Ja zabrałem Goryckiego do samochodu i żandarmi zabrali go do Sandomierza. Co się stało w Sandomierzu, to nie wiem, bo do obecnej chwili go nie ma. Tyle wiadomo mi w tej sprawie.
Na tym protokół zakończyłem i przed podpisaniem odczytałem.