Dnia 11 maja 1946 r. Sąd Grodzki w Opatowie w osobie sędziego Al. Zalewskiego, z udziałem protokolanta R. Cybulskiego, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 108 i następnych kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Wacław Dobroczek |
Wiek | 27 lat |
Imiona rodziców | Adam i Julianna |
Miejsce zamieszkania | Brzezie, gm. Opatów, pow. opatowski |
Zajęcie | rolnik |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
W październiku 1942 r., w czasie łapanek ludności, zostałem schwytany i wywieziony na roboty przymusowe do Rzeszy, skąd 1 stycznia 1943 r. zdołałem uratować się ucieczką. Przebywałem w domu do dnia 14 lipca 1943 r., w którym to dniu przyjechał do naszej wsi znany z wrogiego nastawienia do Polaków b. funkcjonariusz policji krym. Stanisław Słonka. Ledwiem wyszedł ze sklepu, w którym się z nim przypadkowo spotkałem, gdy ten wyszedł za mną i począł krzyczeć, abym stanął, po czym wylegitymował mnie i oświadczył, że mnie aresztuje za to, żem zbiegł z pracy w Blechammer. Po trzy tygodniowym pobycie w areszcie zostałem przewieziony i umieszczony w tejże samej miejscowości, z której po krótkim pobycie przydzielono mnie do pracy, przy czym przed opuszczeniem obozu zostałem silnie pobity przez żandarma bykowcem.