Tarnów, dnia 15 lipca 1946 r. Bronisław Maciołowski, prezes Sądu Okręgowego w Tarnowie i członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, za przybraniem protokolantki K. Kułaczówny, na zasadzie art. 254 i 255 kpk, przesłuchał w charakterze świadka Mendla Rittera, który po upomnieniu w myśl art. 107 i 115 kpk zeznał, jak następuje:
Imię i nazwisko | Mendel Ritter |
Data i miejsce urodzenia | 1917 r., Tarnów |
Miejsce zamieszkania | Tarnów, ul. Krakowska 2 |
Zawód | krawiec |
Wyznanie | mojżeszowe |
Wojna zaskoczyła mnie w Tarnowie, gdzie też następnie w 1942 r. zostałem umieszczony w getcie żydowskim i przeznaczony do pracy w warsztatach krawieckich firmy „Lauer”.
Z komendantem obozu w Płaszowie Göthem zetknąłem się tylko raz przy likwidacji getta tarnowskiego, kiedy to na placu apelowym stałem wraz z matką i Göth, przechodząc koło mnie, zwrócił się z zapytaniem, czym jestem i czym jest moja matka. Ja opowiedziałem, że jestem krawcem, szyję na maszynie, zaś matka moją pracę wykańcza ręcznie. Wówczas Göth oznajmił, że matka nie jest zdatna do pracy i przeznaczył ją do grupy oświęcimskiej, gdzie też rzeczywiście została odwieziona i stamtąd nie powróciła.
Ja znalazłem się w transporcie, który w pierwszym dniu został wypuszczony z Tarnowa. W tym transporcie na przedzie znajdowali się młodzi, a na tylnych wozach znajdowali się starsi Żydzi. Cały on zatrzymał się w Oświęcimiu, stamtąd jednak ta część transportu, w której ja się znajdowałem, została bez wyładowywania w Oświęcimiu skierowana dalej na zachód do Niemiec, mianowicie do obozu w Mauthausen.
Żadnej więc więcej styczności z komendantem obozu Göthem nie miałem.