JULIAN CENDROWSKI


Kan. Julian Cendrowski, ur. 18 listopada 1918 r. w Zawadówce, pow. Podhajce, woj. tarnopolskie, kawaler; 3 Pułk Artylerii Lekkiej, bateria 1.


Aresztowany zostałem 21 września 1940 r. za niestawienie się do komisji poborowej, by służyć w armii sowieckiej. Przychwycony zostałem w Królówce i przewieziony do Czortkowa celem przeprowadzenia badań, które odbywały się w następujący sposób: sześć do dziesięciu razy na dobę prowadzili do NKWD, nakłaniając w najróżnorodniejsze sposoby do wstąpienia do Armii Czerwonej i grożąc wywiezieniem na Sybir i niezobaczeniem się nigdy z rodziną.

Gdy to nie dało rezultatu, po dwu miesiącach puszczono mnie na wolność, na której byłem pod obserwacją do 16 kwietnia 1941 r. Nocą tego dnia beż żadnego uprzedzenia zabrany zostałem przez milicję ukraińską i z poborowymi rosyjskimi przewieziony do Kurska do 400 Pułku Piechoty. Następnego dnia zostałem ubrany w sowiecki mundur i bez żadnej zgody osobistej i komisji zostałem żołnierzem do robót porządkowych, tzn. bez broni.

Dzień w wojsku rosyjskim upływał następująco: pobudka 5.30, śniadanie 7.30, od 8.00 do 12.00 przymusowa robota ziemna, obiad o 12.30, od 13.00 do 18.30 tak samo przymusowa praca, od 19.00 do 20.30 wykłady propagandowe politruków o wielkości i historii Rosji. Poniżali Polskę, mówiąc nieprawdopodobne rzeczy, m.in. o tym, że nigdy ona nie powstanie, przytaczając, że prędzej zobaczę swoje ucho jak wolną Polskę i że w ogóle pozdychamy, niż by to miało się stać.

Z chwilą wybuchu wojny niemiecko-rosyjskiej dali mi cywilne ubranie i wywieziony zostałem na Ural wraz z innymi, którzy w takim samym charakterze jak ja służyli jako batalion roboczy. Pracą naszą było wyładowywanie z wagonów piasku i cegieł na normę (14 ludzi załadować musiało 60 t cegły w ciągu dwóch i pół godziny, w razie niewypełnienia w terminie wyznaczano pracę nocną), za 600 g chleba dziennie i dwa razy zupę.

Pracować musieliśmy w ciężkich warunkach przy 65 stopniach poniżej zera. W razie niewyrobienia normy otrzymywaliśmy zmniejszone racje, a w razie choroby, lecz nieuznanej przez lekarza, którym była Niemka, nie otrzymywaliśmy jeść w ogóle. Pracę tą wykonywaliśmy na stacji kolejowej Sandanat [?], pow. Tackił Niżny [rejon Niżny Tagił], woj. swirłowskie [swierdłowska obłast].

Gdyśmy się dowiedzieli o organizowaniu armii polskiej i starali się uwolnić, władze rosyjskie nie chciały nas wypuścić. Dopiero w lutym 1942 r., gdy przyjechała komisja polska w osobie porucznika polskiego i lekarza, natychmiast nas zwolnili i odtransportowali do Swirłowska [Swierdłowska], skąd skierowany byłem przez władze polskie do Ługawoja [Ługowoje], gdzie znajdowała się 10 Dywizja [Piechoty], do której zostałem wcielony 24 marca 1942 r.

Za cały czas otrzymałem tylko jedną wiadomość z domu wraz z paczką żywnościową, która była już zgniła.

5 marca 1943 r.