Zbigniew Szumielewicz
kl. IVC
Starachowice, 14 czerwca 1946 r.
Chwila dla mnie najbardziej pamiętna z [czasów] okupacji
Najbardziej pamiętną chwilą dla mnie z [czasów] okupacji był dzień aresztowania mego tatusia przez Niemców. Słyszałem, że Niemcy wywożą Polaków do obozów i tam strasznie znęcają się [nad nimi], biją [ich] i nikt stamtąd nie wraca. Tatuś mówił często [o] aresztowaniach i sam bał się, żeby Niemcy nie przyszli którego dnia i go nie zabrali. Pewnego dnia rano mamusia wyjrzała przez okno i zobaczyła na ulicy dużo żołnierzy. Wszyscy bardzo się wystraszyliśmy.
Za chwilę żołnierze byli u nas [w domu]. Zauważyłem, że mają granaty za pasami i karabiny. Jeden z nich mówił po polsku i kazał tatusiowi ubierać się, a mamusi kazał przygotować bieliznę i jedzenie. Początkowo przestraszyłem się ogromnie, a potem zrobiło mi się żal tatusia i zacząłem płakać. Tatuś żegnał się ze wszystkimi i też płakał. Dlatego tę chwilę najbardziej pamiętam i nigdy [jej] nie zapomnę.