Warszawa, 25 maja 1950 r. Sędzia [brak nazwiska], działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchał niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:
Nazywam się Andrzej Stachula, urodzony 25 listopada 1876 r. w Gągolinie, pow. Łowicz, robotnik, zam. Piękna 16b m. 62.
Przez cały czas powstania warszawskiego przebywałem w domu przy ul. Piusa XI (Piękna) 16b. Teren nasz przez cały czas zajęty był przez powstańców. Niemcy zajmowali Al. Ujazdowskie i dom nr 1 przy ul. Piusa.
We wrześniu 1944, daty już nie pamiętam, ulicą Piusa od strony Al. Ujazdowskich do Kruczej jechały czołgi niemieckie z żywą osłoną, zrobioną z kobiet wziętych z ulic otaczających aleję Szucha, a więc z Polnej, Marszałkowskiej, pl. Unii i innych (z naszej ulicy Niemcy ludności nie brali, gdyż była zajęta przez powstańców). Czołgi jechały podobno z żywnością i pomocą dodomu nr 19 zajętego przez Niemców. Jednakże przy rogu ul. Mokotowskiej jeden z czołgów, obrzucony przez powstańców pociskami zapalającymi, zapalił się. Kobiety zaczęły uciekać w bramy domów i w ul. Kruczą, zajętą przez powstańców. Atak niemiecki się nie udał.
Do 6 października 1944 roku panował względny spokój. Dnia tego rano Niemcy kazali wszystkim z naszego terenu wychodzić. Prowadzono nas do Dworca Zachodniego. Dnia tego Niemcy wysiedlali ludność z całej Warszawy. Na dworcu zostaliśmy podzieleni na transporty – młode kobiety i mężczyźni byli wywożeni do Niemiec, starsi – do obozu w Pruszkowie.
O innych zbrodniach na naszym terenie nie słyszałem.
Na tym protokół zakończono i odczytano.