Plut. Stanisław Ważeny, ur. 25 października 1899 r., rolnik kolonista.
W 1939 r. zmobilizowany, służyłem do 19 września, zostałem rozbrojony i wzięty do niewoli sowieckiej, przebywałem w obozie Oranki, ziemia kazańska. Z tego obozu uciekłem. Obchodzono się z nami gorzej jak z niewolnikami.
Wróciłem do rodziny z początkiem listopada, gdzie mnie aresztowano do stycznia 1940 r. Zwolniono mnie z więzienia i proponowano mi współpracę na terenie ich okupacji. Odmówiłem, więc 10 lutego tego roku wywieziono mnie z rodziną na Sybir. W drodze i na miejscu obchodzono się z nami w sposób nieludzki. W miejscowości w tajdze Krutoj-Klucz, obłast irkucka, pracowałem w lasach. Za moją pracę nie starczało mi nawet na ten kilogram chleba. Warunki panowały tam okropne, woda do picia z resztków śnieżnych i nic. Zmarło dwóch synków, częściowo z choroby, jaka panowała w tym środowisku, a bardziej, że tak powiem, z głodu!
Tak mijały miesiące i dnie, aż w sierpniu 1941 r. ogłoszono nam amnestię. Postanowiłem opuścić tajgę, aby zobaczyć i dowiedzieć się, czy nie formują się polskie oddziały, aby się zaciągnąć i pomścić krzywdę na wrogach. Opuściłem Sybir 13 stycznia 1942 r., przyjechałem na południe, do Buchary, i tu 12 lutego wstąpiłem do Wojska Polskiego, zostałem przydzielony do 22 Pułku Piechoty w Kiermine [Kermine].