1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):
Plut. Feliks Mendyk z Policji Państwowej, posterunek Policji Państwowej w [nieczytelne], woj. wileńskie, żonaty.
2. Data i okoliczności zaaresztowania:
Byłem internowany na Litwie. Po okupowaniu Litwy przez Sowiety 12 lipca 1940 r. z obozu litewskiego w Wiłkowiszkach [Wyłkowyszkach] zabrało mnie NKWD i przywiozło do obozu jeńców w Kozielsku.
3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:
Obóz jeńców nazywał się Kozielsk.
4. Opis obozu, więzienia:
Obóz, w którym przebywałem w Kozielsku, był to dawny klasztor. Mieszkaliśmy w cerkwiach i prywatnych mieszkaniach po zakonnikach. Warunki mieszkaniowe były możliwe, higiena była dobra dzięki naszym lekarzom, którzy znajdowali się w tym obozie.
5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:
Jeńcy to oficerowie policji, żandarmerii i Straży Granicznej. Narodowości byli wszyscy polskiej, o wysokim poziomie kulturalnym. Stosunki koleżeńskie pomiędzy oficerami, policją, żandarmerią oraz Strażą Graniczną były bardzo dobre.
6. Życie w obozie, więzieniu:
Życie w obozie prowadzone było normalne, czytano książki w języku polskim oraz rosyjskim, prowadzono wykłady języków obcych przez oficerów oraz dokształcano się w różnych dziedzinach. Odżywianie było średnie, prac pozaobozowych żadnych nie wykonywano, jedynie prace obozowe. Ubranie każdy posiadał swoje własne, zaś koce, sienniki i bieliznę otrzymywaliśmy od Sowietów.
15 maja 1941 r., po ukończeniu śledztwa, zostałem wywieziony na Płw. Kolski, gdzie zaangażowano nas do prac przy budowie dróg i lotniska. Warunki bardzo złe, ponieważ nie było ani baraków, ani mieszkań. Mieszkaliśmy pod gołym niebem. Wyżywienie bardzo złe, ponieważ teren był nie do przebycia, a żywność dostarczano nam na plecach i osoby, które przybywały z żywnością dla nas, czuły się zmęczone do nieprzytomności.
7. Stosunek władz NKWD do Polaków:
Stosunek NKWD do nas był zły, obchodzili się z nami w sposób arogancki. Badanie mnie przez NKWD odbywało się przeważnie w nocy i żądano wydania konfidentów, a gdy nie wydałem, straszono mnie osadzeniem w tzw. izolatorze, gdzie 20 godzin trzeba było stać na nogach. Stosowali też inne pogróżki.
8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:
Pomoc lekarska była bardzo dobra, ale tylko dzięki naszym lekarzom, którzy nie szczędzili swych trudów. Lekarstw było brak. Wypadków śmiertelnych było mało, jedynie kilka samobójstw.
9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?
Wiadomości z kraju nie miałem żadnej, natomiast miałem wiadomość od rodziny, która była wywieziona do Rosji na Syberię.
10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?
24 sierpnia 1941 r., gdy byłem w Suzdalu w centralnej Rosji, przybyła komisja poborowa i w dniu tym razem z synem Henrykiem zostałem przyjęty do wojska polskiego i przyjechałem do Tatiszczewa, gdzie formowała się 5 Dywizja Piechoty.