ROMAN ZIĘBA

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Strz. Roman Zięba, 52 lata, rolnik, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

12 lutego 1940 r. zostałem wywieziony za to, że w 1918 r. kupiłem sobie w Tarnopolskiem gospodarkę, a Ukraińcy powiedzieli, że to ich ziemia.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Miejsce przymusowych robót: Kierkogów [?], rejon [nieczytelne], № 112.

4. Opis obozu, więzienia:

Pracowałem w lesie. Baraki drewniane, mieszkania podłe. W jednym baraku mieszkało nas sześć rodzin, bez pieca i opału, światła nie wolno było palić – jednym słowem: wszy i nędza.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

W miejscowości, w której byłem, było nas ok. 300 rodzin, wszystkie narodowości polskiej, [skazane za] przestępstwa polityczne. Stanisław Skiba z Wołynia dostał karc [nieczytelne] za politykę przeciw Sowietom. Poziom moralny bardzo zły. Wzajemne stosunki Polaków dobre, z narodowością sowiecką niezadowalające.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Życie w obozie bardzo złe. Dzienny zarobek [wynosił] ok. pięciu rubli. Kilo chleba kosztowało 1,40 kop, dostał tylko ten, co robił – reszta rodziny, jak nie pracowała, to nie dostała żadnego chleba. Przeciętny dzień pracy – 12 godzin. Ubranie własne. Życie koleżeńskie spokojne. Życie kulturalne było takie, że nie można było nic mówić, tylko – jak mówili, tak trzeba było robić.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Stosunek władz sowieckich bardzo ostry. Z obozu nie wolno było wychodzić, [jak] tylko do roboty i z roboty. Polakom nie wolno było zbierać się w gromadach ani rozmawiać.

Propaganda komunistyczna [prowadzona była] na szeroką skalę, mówili nam, że [nieczytelne] już ich obywatelami i musimy u nich pracować i o Polsce zapomnieć, bo Polski już więcej nie będzie, a komuna sowiecka przejdzie na cały świat. Jak Polacy mówili o Polsce, to brali [ich] pojedynczo do karceru i przesłuchiwali całe noce.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomocy lekarskiej nie było, ponieważ władze sowieckie nie uznawały chorych. W Sowietach jest tak: kto nie pracuje, [ten] nie dostanie chleba ni zupy. Śmiertelność duża. Zmarli Wiktor Primak, Marcin Rospont, kilku się utopiło. Były wypadki, że kobieta poszła do lasu na jagody i z głodu osłabła i zmarła.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Początkowo dostawałem listy z kraju, lecz później władze sowieckie nie dozwoliły. Gdy córka do mnie pisała, to w kraju było bardzo źle, ponieważ Sowieci wszystko pozabierali, nic jej do życia nie zostawili.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Zbiegłem z obozu sowieckiego 18 lutego 1941 r. Do armii polskiej zgłosiłem się jako ochotnik w Ługowoj[e] i tam zostałem przyjęty do 10 Dywizji Piechoty.

Miejsce postoju, 25 lutego 1943 r.