Zdzisław Dąbrowski
kl. V
Klasowa Szkoła Powszechna w Rzeczniowie
Rzeczniów, 18 listopada 1946 r.
Chwila dla mnie najbardziej pamiętna z czasów okupacji
Więc minęły te ciężkie czasy, które na pewno w mej pamięci na długo pozostaną. Nigdy nie liczyłem [na to], że w tak młodym wieku będę przeżywał czasy wojenne. Gdy byłem jeszcze mały, to tatuś opowiadał mi o wojnie. Myślałem, że tylko mi tak mówi, aby mnie zabawić, lecz przekonałem się, że wojna to nie jest zabawa. Była to zabawa dla okupanta, bo w różny sposób bawił się cywilami. Bałem się bardzo o tatusia, aby go nie wzięli i nie zabili, ponieważ były różne zdarzenia, [takie na przykład], że idących drogą Niemcy zabijali [bez powodu]. Niejednego ojca czy brata zabrali, wywozili ich w pola i tam mordowali i chowali masowo z dala od domu, rodziny i bez pożegnania. Jeszcze zabraniali uboju świń, a gdy ktoś chciał jeść [posiłki] ze słoniną, to pod strachem Boga. Ba, gdy się zabiło świnię, to trzeba było [mięso] zadołować, a później nawet nie było wolnej chwili, [aby je] wydobyć i ugotować.
Stale było słychać jazgot pędzących samochodów i taksówek, w których jeździły łapiduchy. Gdy to tylko usłyszałem, nie wiedziałem, gdzie się schować. Lecz musiałem wyglądać i obserwować, co się dzieje na wsi, aby ostrzec tatusia. Jednak i tak nie można było się ustrzec, bo [Niemcy] przyszli i zabrali go do kopania okopów [w pobliżu wsi] Potoczek nad Wisłą. Co najgorsze, zostaliśmy sami i zawsze tylko myślałem [o tym], że [tata] już nie wróci, tylko gdzieś go zabiją i już więcej go nie zobaczę. Tylko płakałem. Było to też dla mnie [przerażające?], gdy widziałem, jak niewinnych Polaków wywozili [Niemcy] gdzieś do Oświęcimia lub zabijali i zakopywali ich [w grobach] masowych. Lecz oni na to nie zważali, że się ktoś bał. Nie miał szwab nad dziećmi litości, tylko w okropny sposób mordował, jak słyszałem [nie jeden raz]. Więc takie straszne chwile przeżyłem w czasie okupacji. Dużo sam widziałem, a dużo słyszałem. Lecz musiałem sobie wytłumaczyć i zrozumieć, [że] każdy Polak składa ofiarę krwi na rzecz wyzwolenia Ojczyzny, aby [wreszcie] osiągnąć wolność.