W dniu 11 sierpnia 1945 r. zgłosiła się w Biurze Informacyjnym PCK p. Anna Niesłuchowska K. t. 66982, zam. Wrocław PPS i podała, co następuje:
5 sierpnia 1944 roku o godz. 13.00 z domu Marszałkowska 31 zostali wyprowadzeni przez Niemców w kierunku pl. Unii Lubelskiej:
Niesłuchowski Stefan ur. 1899, urzędnik Ubezpieczalni Gayny Stanisław ok. 50 lat, dyr. betoniarni
Ciombor dr chirurg, 43 lata
Goriatkowski prof. SGGW, ok. 60 kilka lat
Dąbrowski dozorca domu
Wołosiński właściciel baru „Hel”
Ossowiecki inżynier (jasnowidz)
N.N. bł. dane p. Kamińska Marszałkowska 60, parter N.N. " " " Światłowski Lech 36/38 dziennikarz
Plebański Stanisław 48 lat, właściciel majątku Obory (żyje, wyszedł cało), mieszka Warszawa, ul. Teresy 2; bł. dane
p. Ciomborowa Marszałkowska 66
hr. Tyszkiewicz młody, z ul. Litewskiej
Różański inż., ok. 50 lat, żona zam. ul. Marszałkowska 62/8 albo Noakowskiego 20/34
Dzięcioł właściciel sklepu, żona zam. w Sosnowcu.
Kompletną listę posiada p. Bylicka (Kraków, ul. Straszewskiego 40), dziennikarka. Po wszystkich ślad zaginął.
Dodatkowo podaje: W aptece Anca, spalonej, róg Marszałkowskiej i Oleandrów Niemcy wrzucili mężczyzn do płonącej apteki żywcem, a potem urządzili tam miejsce straceń i krematorium. Świadkowie poznani przez p. Niesłuchowską w czasie ewakuacji. W lutym 1945 roku nieznani ludzie zebrali resztkę spalonych i upieczonych ciał. Według informacji innych kości te pochowane są w dwu pierwszych mogiłach w alei Piłsudskiego. Ciała te widział m.in. p. Łukowski, urzędnik stanu cywilnego parafii Zbawiciela. P. Niesłuchowska w lutym 1945 na gruzach apteki w piwnicy miała w rękach kilka filcowych męskich kapeluszy ze śladami przeszycia kulą i resztkami bujnych, jasnych włosów. Widziała również liczne rozrzucone kości ludzkie i buty. W dniu wczorajszym widziała tam jeszcze kości z nogi ludzkiej z podwiązką męską, opalone żebra ludzkie, buty męskie. P. Niesłuchowska stawia wniosek o uznanie tego miejsca jako kaźni i o zabezpieczenie mogiły. Prosi o powiadomienie.