LUDWIK BARAN

Otwock, 7 czerwca 1946 r. Sędzia śledczy [nieczytelne nazwisko] przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Świadek został uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań oraz o znaczeniu przysięgi. Sędzia odebrał od niego przysięgę, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Ludwik Baran
Wiek 28 lat
Imiona rodziców Bolesław i Stanisława z d. [nieczytelne]
Miejsce zamieszkania Otwock, ul. Piłsudskiego 3
Zajęcie robotnik
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarany
Stosunek do stron obcy

W czasie powstania warszawskiego w sierpniu 1944 roku mieszkałem w Warszawie przy ul. Olesińskiej 5, vis à vis ul. Puławskiej 49 i 51. W dniu 3 sierpnia Niemcy i Ukraińcy spędzili ludność z okolicznych budynków do domu numer 5/7 przy Olesińskiej i tam zaczęła się egzekucja ludności cywilnej. Po tej egzekucji ja [nieczytelne] 13 osoby. Ja też z żoną i dzieckiem byłem w liczbie osób przeznaczonych na egzekucję. Byliśmy wszyscy w domu przy ul. Olesińskiej 5. Gdy dom ten został obrzucony przez Niemców granatami, a potem wysadzony w powietrze, Polacy ratowali się ucieczką. Ja z żoną i dzieckiem jakoś uratowałem się, inni – uciekając – zostali wystrzelani przez karabiny maszynowe umieszczone na dachach posesji przy ul. Puławskiej 51.

Malinowskiego i tego [nieczytelne dwa słowa] nie znałem. Nic nie mogę powiedzieć o jego personaliach.

Rozstrzelani byli ludnością cywilną, a nie [nieczytelne dwa słowa] przy tym zginęła masa dzieci.

Przed egzekucją ani po niej nie było żadnych ogłoszeń w pismach ani w ulotkach.

Nazwisk zastrzelonych ani rozstrzelanych nie znam.

To wszystko, odczytano.

Sąd postanowił [nieczytelne] po wyjaśnieniu zwrócić Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce Oddział Warszawa-Miasto.